Piast Kobylin mógł pokonać wicelidera rozgrywek, SKP Słupca, ale w samej końcówce rywale doprowadzili do wyrównania i pojedynek zakończył się podziałem punktów.

Po pierwszej połowie kobylinianie prowadzili już 2:0. W 22. minucie, po dośrodkowaniu z bocznego rejonu boiska, obrońca SKP, Andrzej Górski, wpakował piłkę do własnej bramki. Kilkanaście minut później Jakub Smektała obsłużył prostopadłym podaniem Patryka Wciórkę, a ten płaskim uderzeniem po ziemi pokonał bramkarza gospodarzy.

Po zmianie stron do głosu doszli miejscowi. Dziesięć minut po przerwie przegrywali już tylko jednym golem. Do piłki odbitej przez golkipera Piasta po strzale jednego z graczy SKP dopadł bowiem Konrad Kobylarek i skierował ją do bramki.

Gdy wydawało się, że Piast zdoła utrzymać prowadzenie do końcowego gwizdka, miejscowi rzutem na taśmę uratowali jeden punkt. W 90. minucie Jakub Kwaśny strzałem głową pokonał Bartłomieja Wośka.

(GRZELO)

SKP Słupca – Piast Kobylin 2:2 (0:2)

BRAMKI: 0:1 – Andrzej Górski (22’ samobójcza), 0:2 – Patryk Wciórka (38’), 1:2 – Konrad Kobylarek (55’), 2:2 – Jakub Kwaśny (90’)

PIAST: B. Wosiek – Frąckowiak, Kurzawa, Kokot, Ratajczak – Wciórka (65’ K. Kubiak), Snela, Szymanowski, Kamiński (85’ Kowalski) – Smektała (70’ E. Jędrzejak), Wachowiak