Astra Krotoszyn do 86. minuty spotkania z Orłem Mroczeń prowadziła 2:1 po dwóch trafieniach Damiana Gmerka. Miejscowi jednak zdołali wyrównać po kontrowersyjnym rzucie karnym i mecz zakończył się podziałem punktów.

Do składu krotoszynian wrócił doświadczony Dariusz Reyer. Z kolei tylko do 22. minuty na boisku wytrzymał Karol Krystek, który z podejrzeniem złamania żuchwy musiał opuścić murawę.

Gospodarze w 7. minucie objęli prowadzenie. Po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony Marcin Górecki skierował piłkę do bramki.

W 35. minucie Astra wyrównała po świetnym uderzeniu Damiana Gmerka, który otrzymał piłkę od Szymona Jankowskiego, po czym wrzucił ją „za kołnierz” golkiperowi Orła. Pięć minut później sfaulowany w polu karnym został składający się do strzału Oliwier Kuszaj. Jedenastkę na gola zamienił D. Gmerek.

Wynik 1:2 utrzymywał się bardzo długo i gdy wydawało się, że krotoszynianie wywiozą z Mroczenia komplet punktów, arbiter podyktował rzut karny dla miejscowych, Zdaniem zawodników i działaczy Astry była to niesłuszna decyzja. Z 11 metrów do siatki trafił Rafał Janicki, ratując punkt swojemu zespołowi.

(GRZELO)

Orzeł Mroczeń – Astra Krotoszyn 2:2 (1:2)

BRAMKI: 1:0 – Marcin Górecki (7’), 1:1 – Damian Gmerek (35’), 1:2 – Damian Gmerek (40’ karny), 2:2 – Rafał Janicki (86’ karny)

ASTRA: Wojtkowiak – Polowczyk, Jankowski, Reyer, Juszczak – Stachowiak, Krystek (22’ Kuszaj), Budziak, Mizerny (75’ Piwowar) – Paczków, Gmerek

FOT. Źródło: Twój Puls Tygodnia