Zmiany w budżecie kością niezgody
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Zmiany w budżecie kością...
Podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie radni głosowali nad wprowadzeniem zmian do budżetu. Przy tej okazji doszło do burzliwej dyskusji.
Niektóre z punktów obszernych zmian budżetowych wywołały niemałe emocje wśród radnych, jak choćby zwiększenie udziałów w Centrum Sportu i Rekreacji Wodnik Sp. z o. o. w Krotoszynie – remont hotelu oraz zakup sprzętu do pielęgnacji zieleni (1 000 000 zł) czy też wykonanie dokumentacji zagrody alpak, która ma powstać w krotoszyńskim parku, a także zakup leżaków. Proponowane zmiany omówił skarbnik gminy, Grzegorz Galicki. Choć komisje stałe pozytywnie zaopiniowały projekt uchwały, to radni zwrócili uwagę na to, że niektóre pozycje nie są na tę chwilę niezbędne, a przecież budżet i tak jest napięty, a czasy dość trudne.
Jako pierwsza głos zabrała radna Sławomira Kalak, która wskazała na rozdrabnianie wydatków na mniej potrzebne rzeczy zamiast skupienia się na przykład na wymianie pieców centralnego ogrzewania w gminie. – Nie rozumiem, dlaczego tak się rozdrabniamy z wydatkowaniem tych pieniędzy. Wydajemy na zagrody dla alpak, na jakieś wystawy, na remonty w świetlicach wiejskich, a nie skupiamy się na wykorzystaniu większej ilości pieniędzy na wymianę pieców. Doskonale wiemy, ile razy o tym dyskutowaliśmy, jakie mamy zanieczyszczone powietrze i środowisko w Krotoszynie w okresie zimowym. Uważam, że powinniśmy się skupić na konkretnych zadaniach – podkreśliła radna.
Niezadowolenie wyraził również Mariusz Urbaniak. Radny stwierdził, że biorąc pod uwagę bardzo niską ściągalność podatków za posiadanie psa, być może lepszym pomysłem byłoby przeznaczenie na remont schroniska pieniędzy, które mają zostać wydane na budowę placu zabaw dla psów. Wspomniał też, że tego typu rzeczy mogłyby zostać przeniesione do budżetu obywatelskiego. – Mam też pytanie do pana burmistrza. Tak mnie ciekawi, kto jest inicjatorem tych pomysłów – czy to pan burmistrz osobiście? Nagle pana nachodzi, że zrobimy zagrodę dla alpak? Chodzi mi o samą ideę. Kto na to wpada, żeby w parku znalazły się leżaki itd.? – pytał z uśmiechem radny Urbaniak. Jak oznajmił, wymieniony w zmianach sprzęt do pielęgnacji zieleni można zakupić od producenta oferującego tańsze maszyny.
Kolejnym niezadowolonym z niektórych pomysłów okazał się Bartosz Kosiarski. – Zgadzam się z tym, co powiedziała radna Kalak. Jest to budżet, który ma poprawić wizerunek pana burmistrza, który przez dwa ostatnie lata legł w gruzach i z miesiąca na miesiąc się pogarszał. Ja też kocham zwierzęta, ale w takim momencie, w jakim jesteśmy, czyli kryzysowym, wydawanie pieniędzy na takie drobnostki, szczegóły, pomysły poprawy wizerunku? Bo trudno to inaczej nazwać. Jakie leżaki mają być kupione? Czy będą to leżaki rozkładane, których za chwilę w tym parku nie będzie, czy to będą leżaki na stałe zamontowane? Domyślam się, że chodzi o właśnie takie, bo w innym przypadku to w ogóle nie ma sensu taki zakup. Co nam z tego, że będziemy mieć te fajne leżaki, a służby nie mogą dopilnować porządku w parku? A – za przeproszeniem – obsrane ławki w parku..? Gdzie ci mieszkańcy mają na tych leżakach leżeć? Obok tych ławek? Jak oni za chwilę będą wyglądać?Zadajmy sobie pytanie, jaki to ma sens. Po części zgadzam się też z radnym Mariuszem Urbaniakiem. Wybieg dla psów jest potrzebny. Niezbędne jest jednak dostosowanie naszego schroniska do obowiązujących wymogów. Wspomnę tylko, że krotoszyńskie schronisko nie spełnia ich od kilku lat. Dziwi mnie, że do dzisiaj burmistrz nie został w jakiś sposób zmuszony do tego, aby dostosować schronisko do standardów. Co robią służby weterynaryjne i dlaczego nie są wystawiane mandaty? To, że ludzie przychodzą wyprowadzać psy na spacery, to jest tylko dobra wola mieszkańców, ale nie na tym to powinno polegać – nie krył oburzenia B. Kosiarski.
Do powyższych wypowiedzi odniósł się burmistrz Franciszek Marszałek. – Dyskutujemy dzisiaj o tym, co jest bardziej, a co mniej potrzebne. Oczywiście te zdania mogą być różne. Pojawiają się wśród radnych opinie, że przed wyborami burmistrz robi sobie kampanię wyborczą. Widzimy, że zawsze zdania są przewrotne. Jeśli chodzi o wypowiedź pani radnej Kalak – dlaczego teraz realizujemy małe inwestycje… Wcześniej mówiła pani, że realizujemy tylko te duże. Na wymianę pieców przeznaczyliśmy już sporo pieniędzy, a kwota, o której dzisiaj mowa, zabezpieczy wszystkie złożone wnioski. Spójrzmy też na krotoszyńską wolierę dla ptaków i na to, ile tam przychodzi dzieci. Dalsze uatrakcyjnienie tego parku jest naszym celem. Co roku tam coś robimy i w tym akurat zaproponowaliśmy takie rzeczy. Chciałbym też zaznaczyć, że w tym miejscu, w którym mają być leżaki, akurat nie ma drzew, a z ptakami póki co nie jest źle – oświadczył włodarz Krotoszyna.
(LENA)
Comments are closed