Zielone światło dla ważnej inwestycji
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Zielone światło dla ważnej...
Ścieżka pieszo-rowerowa na odcinku Koźmin Wlkp.-Staniew wkrótce połączy obie miejscowości. Stanie się tak dzięki wspólnej inicjatywie radnych powiatowych: Piotra Osucha i Marcina Leśniaka.
Batalia o budowę ścieżki łączącej Koźmin ze Staniewem trwa już od kilka lat. Na przeszkodzie jednak stały fundusze, a raczej ich ciągły brak. W tym roku długo wydawało się, że sprawa skończy się podobnie, a starostwo znów przesunie tę ważną inwestycję na kolejny rok.
Wszystko zmieniło się wraz z informacją o braku dotacji do ważnej arterii w mieście – ul. Grębowskiej, która miała być dofinansowana z Funduszu Dróg Samorządowych. – Jako zarząd stanęliśmy przed dylematem – czy sami wykonany jakąś ważną inwestycję w porozumieniu z gminą. Alternatywą miało być ponowne ubieganie się o dofinansowanie ulicy Grębowskiej w przyszłym roku i czekanie. Wybraliśmy zatem działanie – tłumaczy Piotr Osuch, członek Zarządu Powiatu.
Nauczyciel Zespołu Szkól Ponadpodstawowych im. J. Marcińca przyznał też, iż odpuszczenie inwestycji lokalnej byłoby równoznaczne z oddaniem części funduszy poza gminę Koźmin Wlkp. Dlatego w porozumieniu z innym radnym powiatowym, a jednocześnie prezesem Zakładu Usług Komunalnych w Jarocinie, Marcinem Leśniakiem, skierował w czerwcu do Zarządu Powiatu wniosek o budowę wspomnianej wcześniej ścieżki pieszo-rowerowej.
Warto przypomnieć, iż już przed paroma laty zabiegali o tę inwestycję mieszkańcy, podpisując się pod wnioskiem. To właśnie dzięki ich determinacji już w pierwszej połowie poprzedniej kadencji samorządu opracowana została kompleksowa dokumentacja tego przedsięwzięcia.
Radni, mając świadomość sytuacji finansowej powiatu, zgodzili się podzielić tę inwestycję na dwa etapy. W tym roku prace mają być prowadzone na odcinku od skrzyżowania ulic Marcińca i Zamkowej do skrzyżowania Staniewskiej z Prostą. – Dziś mogę powiedzieć, że uzyskaliśmy zgodę zarówno starosty Stanisława Szczotki, jak i burmistrza Macieja Bratborskiego na finansowanie tej inwestycji – oznajmia P. Osuch.
Mniej entuzjazmu w tej kwestii wykazuje M. Leśniak. – Oczywiście ta inwestycja jest potrzebna. Niemniej jednak trzeba było ją wykonać już dawno. To kropla w morzu potrzeb drogowych gminy – stwierdza radny, dodając, że jako człowiek twardo stąpający po ziemi i starający się zawsze stawiać na konkret jest zdumiony pewnym zdarzeniem. Otóż, na ostatniej sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego w zmianach do budżetu ta inwestycja nie została jeszcze uwzględniona. – Dlatego jest to obecnie wróżenie z fusów. Nie wiadomo, czy zgoda jest na cały tegoroczny odcinek, czy może znów w ostatniej chwili będą nanoszone modyfikacje – zaznacza.
Należy też pamiętać, że ścieżka przecinać będzie w pewnym momencie tory kolejowe. – Dla mnie niepojęte jest to, że cyklista, przejeżdżając ul. Zamkową, będzie musiał się zatrzymać, zejść z roweru i przejść przez przejazd kolejowy. Dopiero dalej będzie można znów jechać ścieżką w kierunku wsi. Do tego pomysł, by tworzyć ten odcinek w kilku etapach, jest mało racjonalny. Należy zawsze realizować zadania kompleksowo. Przykładem takich działań są liczne prace w sąsiedniej gminie Jarocin – tłumaczy M. Leśniak.
Obaj radni zapowiadają, że będą kibicować tej inwestycji i mobilizować władze do działania. A koszt na ten rok to kwota rzędu 60-80 tysięcy złotych. Warto zaznaczyć, iż środki finansowe na to zadanie po połowie pochodzić będą z budżetów powiatu i gminy Koźmin Wlkp. Dokładna kwota będzie znana po ogłoszeniu przetargu.
(PIK)
Comments are closed