Zaskakująca porażka Baryczy
- Strona Główna
- /
- SPORT MILICZ
- /
- Zaskakująca porażka Baryczy
W szóstej kolejce IV ligi zakończyła się dobra passa Baryczy Sułów. Dotychczasowy wicelider dość nieoczekiwanie przegrał 2:3 na własnym boisku z plasującą się znacznie niżej w tabeli Bielawianką Bielawa. Nawet dobrze dysponowany golkiper nie zdołał uchronić swojego zespołu od porażki.
Gospodarze przystępowali do tego spotkania w roli faworyta. Mecz rozpoczęli naprawdę nieźle, tradycyjnie prezentując ofensywne zapędy. Jednak już w pierwszych kilku minutach dostrzec można było błędy w defensywie i konstruowaniu akcji. W dokładnym rozgrywaniu piłki przeszkadzać mogła iście brytyjska pogoda, gdyż niemal cały mecz padał deszcz. Warunki pogodowe jakby mniej przeszkadzały przyjezdnym, którzy konsekwentnie czyhali na pomyłki miejscowych i oblegali bramkę strzeżoną przez Filipa Koczorowskiego.
Postawa piłkarzy Bielawianki przyniosła efekt już w 12. minucie. Po dograniu z rzutu rożnego Italo Rocha głową skierował piłkę do bramki. Kilka minut później goście podwyższyli na 2:0. Po obronionym przez bramkarza strzale futbolówka pozostała w polu, bielawianie błyskawicznie zacentrowali z lewej strony boiska, po czym Marcos Pauli Baumgarten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Podopieczni Dominika Piotrowskiego ruszyli do odrabiania strat. W 26. minucie po wrzutce z narożnika boiska Dominik Walkus uderzył głową nie do obrony. Akcje sułowian nabierały tempa, widać było, że kontaktowy gol dodał im skrzydeł. Rozpędzeni gospodarze wyrównali jeszcze przed przerwą. Po strzale z rzutu wolnego golkiper Bielawianki odbił futbolówkę, lecz wobec dobitki Dawida Bąka był bezradny.
Wydawało się, że w drugiej połowie Barycz pójdzie za ciosem. Tymczasem wróciły błędy z początku meczu. Gospodarze kiepsko bronili i grali zbyt wąsko. Bielawianie również jakby przysnęli i przez pierwsze kilkanaście minut po zmianie stron ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Potem gra zdecydowanie się ożywiła. W 80. minucie po rajdzie prawą stroną i dograniu w pole karne Mateusz Kuriata pewnym strzałem pokonał bramkarza Baryczy. Tym samym nieźle grający F. Koczorowski musiał już trzeci raz wyciągać piłkę z siatki. Bielawianie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa, a Barycz po tej porażce spadła na trzecią pozycję w tabeli.
(MS)
BARYCZ SUŁÓW – BIELAWIANKA BIELAWA 2:3 (2:2)
0:1 – Italo Rocha (12)
0:2 – Marcos Pauli Baumgarten (20)
1:2 – Dominik Walkus (26)
2:2 – Dawid Bąk (44)
2:3 – Mateusz Kuriata (80)
BARYCZ: Koczorowski – Możdrzech, Niedbała (72′ Przybylski), Jasiński, Walkus, Bachta, Wójcik (80′ Pasternak), Skórnica, Puchała, Bąk (68′ Kazanecki), Kierat
Comments are closed