Zarzucają urzędnikom lekceważenie prawa
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Zarzucają urzędnikom lekceważenie prawa
Na sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego przewodniczący Juliusz Poczta złożył wniosek o ograniczenie tonażu na wybranych ulicach w Krotoszynie. Do sprawy postanowili się odnieść przedstawiciele Międzyosiedlowego Zespołu Interwencyjnego.
Przewodniczący Rady Powiatu Krotoszyńskiego, Juliusz Poczta, wnioskował o ograniczenie tonażu pojazdów na ulicach Benickiej oraz Słodowej. – Chodzi o odcinek od ul. Mickiewicza do ul. Masłowskiego. Tą wąską drogą próbują jeździć samochody ciężarowe, które kierują się w stronę tej spornej stacji paliw. Uważam, że nie powinny tędy jeździć. Ich trasa powinna przebiegać od drogi krajowej, przez ul. Konstytucji 3 Maja, na parking dla nich przeznaczony – obok dworca kolejowego. Jest też druga sprawa. Kierowcy znaleźli sobie sprytny sposób, aby omijać skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną na ul. Mickiewicza. Zamiast czekać na światłach, skręcają w ul. Floriańską, a później jadą ul. Słodową. Myślę, że w obu tych miejscach należałoby ograniczyć tonaż pojazdów – argumentował wówczas Juliusz Poczta.
Starosta Stanisław Szczotka odpowiedział, iż na ul. Benickiej kiedyś próbowano już wprowadzić ograniczenie tonażu pojazdów. Po spotkaniu z mieszkańcami, którzy protestują w sprawie stacji paliw i towarzyszących jej inwestycji, okazało się, iż oni nie chcą, aby takowe ograniczenie zostało wprowadzone. Jak mówił starosta, swoją decyzję tłumaczyli tym, że zmiana organizacji ruchu spowoduje utrudnienia dla kierowców dojeżdżających do innych firm znajdujących się w okolicach spornego terenu.
Po opisaniu sprawy na naszych łamach postanowili się do niej odnieść przedstawiciele Międzyosiedlowego Zespołu Interwencyjnego, reprezentującego mieszkańców osiedli nr 1,3 i 5 w Krotoszynie. – Eksploatowanie parkingu i międzyosiedlowych ulic, jako bazy samochodowej dla ciężkiego sprzętu transportowego i maszyn budowlanych, jako przestrzeni magazynowej dla odpadów, w tym odpadów cuchnących i wyciekających spowodowane jest nieuzasadnioną prawnie, przerażającą abnegacją administracji samorządowej miasta. Spowodowane jest to lekceważeniem prawa, podważaniem wydanych decyzji i wyroków w sprawie, głównie przez starostę i wicestarostę, niezależnie od tego, jak bardzo próbują odsunąć od siebie odpowiedzialność za powstały stan faktyczny. Decyzję pana przewodniczącego mieszkańcy odbierają jako pierwszy od lat konkretny krok urzędnika, będący zamierzoną próbą doprowadzenia do ładu prawnego w kompleksie samowoli budowlanych. Czynności podjęte przez przewodniczącego prawdopodobnie będą blokowane przez administrację samorządową miasta, legalizującą opisane samowole – czytamy w piśmie MZI.
Przedstawiciele międzyosiedlowego zespołu poprosili przewodniczącego Rady Powiatu Krotoszyńskiego, aby zwrócił uwagę na kilka kwestii. – Cytowane w artykule „narzekanie” mieszkańców dotyczy stanu bezprawia, z jakim mamy do czynienia w kompleksie samowoli budowlanych, w tym na nielegalnie użytkowanym przez ciężki transport parkingu. Projekt zmian oznakowania ulic nie został zaakceptowany przez mieszkańców z uwagi na fakt, że był on kolejną próbą urzędników w legalizowaniu nielegalnego parkingu. Projekt zmian oznakowania ulic przedstawiony przez Powiatowy Zarząd Dróg i pana Pawła Radojewskiego miał nadać ramy prawne dla nielegalnej, szarej strefy w działalności parkingu. Potwierdzili to na spotkaniu (w odpowiedzi na zapytanie jednego z mieszkańców) prezenter oferowanego programu, a także P. Radojewski, oświadczając, że zmiana organizacji ruchu nie służy ograniczeniu bezprawia w działalności kompleksu samowoli budowlanych. Byliśmy i słyszeliśmy. Oznaczało to, w ocenie mieszkańców, utopienie lekką ręką kolejnych środków finansowych miasta dla przyzwolenia dla nielegalnych działalności w kompleksie samowoli budowlanych. Mieszkańcy mają zagwarantowany właściwymi decyzjami zakaz ruchu pojazdów ciężkich na parking (nieodebrany przez Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego). Mieszkańcom jest przykro, że dotychczasowe czynności podejmowane przez urzędników w każdym przypadku są próbą legalizowania kompleksu samowoli budowlanych. Przykładem nie do zaakceptowania jest fakt, że do dnia dzisiejszego Powiatowy Zarząd Dróg nie ma wiedzy i nie odpowiada na pytania mieszkańców, który z urzędników, a także na czyj wniosek postawił znak B18 na skrzyżowaniu ul. Konstytucji 3 Maja z ul. Masłowskiego, zmuszający wręcz pojazdy powyżej 8 ton do obowiązkowego wjazdu pomiędzy osiedla mieszkaniowe, aby dojechały na nielegalnie eksploatowany parking – napisali przedstawiciele Międzyosiedlowego Zespołu Interwencyjnego.
Jednocześnie przedstawili swoje oczekiwania wobec przewodniczącego Rady Powiatu Krotoszyńskiego. – Oczekujemy: udostępnienia wniosku o zmianę oznakowania ulic Benickiej i Masłowskiego (mamy obawy, że słuszna próba wyeliminowania bezprawia przez pana przewodniczącego zostanie wykorzystana przez administrację do dalszej legalizacji bezprawnego parkingu i nocnej działalności stacji paliw), uzyskania wyjaśnienia i udostępnienia publicznie informacji w sprawie samowolnego stawiania znaków drogowych przez urzędników oraz udostępnienia opinii prawnych biura prawnego lub stanowiska przewodniczącego rady i radnych w sprawie – oświadczyli członkowie MZI.
(LENA)
FOT. Archiwum
Comments are closed