Zapaliła się ściółka leśna
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Na sygnale
- /
- Zapaliła się ściółka leśna
Wczoraj na terenie leśnictwa Miłowiec w okolicach Roszek (gmina Krotoszyn) wybuchł pożar. Przy drodze asfaltowej zapaliła się ściółka leśna.
Do zdarzenia doszło około godziny 18.30 przy drodze łączącej Roszki i Ligotę. Ogień zauważył jeden z pracowników Nadleśnictwa Krotoszyn i natychmiast poinformował służby ratownicze. Pomoc nadeszła bardzo szybko. Do akcji skierowano ratowników z Państwowej Straży Pożarnej oraz z jednostek OSP Roszki i Orpiszew.
Na szczęście żywioł nie zdążył się rozprzestrzenić i szybko udało się go opanować. Spaleniu uległa powierzchnia o wielkości około dwóch arów.
– Dziękuję druhom z Roszek i Orpiszewa, a także strażakom z JRG PSP w Krotoszynie za profesjonalizm i zaangażowanie, dzięki którym udało się uratować las przed strawieniem przez ogień – mówi Wiesław Buliński, nadleśniczy Nadleśnictwa Krotoszyn.
Od wielu dni panuje susza, która powoduje, że zagrożenie pożarowe ciągle rośnie. Już w całej Polsce obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Aktualne dane można sprawdzić na stronie http://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/.
Ściółka jest sucha jak wiór i nawet najmniejsza iskra może spowodować olbrzymie straty. Czwartkowy pożar był drugim w tym sezonie w krotoszyńskim nadleśnictwie. Na szczęście oba udało się szybko opanować. Apelujemy zatem o zachowanie szczególnej ostrożności w lesie, który – jak wszyscy wiedzą – rośnie wolno, a płonie błyskawicznie.
Współpraca ze strażakami jest jednym z filarów ochrony przeciwpożarowej obszarów leśnych. Lasy Państwowe posiadają świetnie rozwiniętą sieć obserwacyjno-patrolową, na którą składają się m.in. wieże wyposażone w kamery i system szybkiego wykrywania ognia. Kamery zintegrowane są z punktami alarmowo-dyspozycyjnymi, w których dyżurny ma podgląd na widok z kamery i może błyskawicznie, a co najważniejsze – bardzo dokładnie określić lokalizację pożaru i wysłać tam jednostki gaśnicze. W lasach są również lotniska, na których od połowy marca do połowy października stacjonują samoloty wspierające w razie potrzeby naziemną akcję strażaków zrzutami wody lub piany gaśniczej z powietrza. Dzięki takim działaniom można skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia lub całkowicie ugasić duży pożar. Samoloty sprawdzają się znakomicie w sytuacjach, gdy dojazd straży pożarnej do pożaru jest utrudniony.
Wiele jednostek Lasów Państwowych utrzymuje samochody patrolowo-gaśnicze, które wyposażone są w małe zbiorniki z wodą. Podczas patrolowania i zauważenia pożaru pracownicy są w stanie ugasić pożar w zarodku, bez konieczności wzywania służb ratowniczych.
OPRAC. (ANKA)
FOT. Przemysław Świerblewski
Comments are closed