W ostatni weekend czerwca delegacja władz powiatu i gminy Milicz gościła w niemieckim Wurzen na obchodach jubileuszu miast partnerskich. Razem z nimi  byli tam także przedstawiciele Tamasi (Węgry), Barsinghausen i Warstein (Niemcy).

Partnerska relacja Milicza i Wurzen sięga 2009 roku, mimo iż do oficjalnego porozumienia doszło dopiero pięć lat później. – Miasto Wurzen niejednokrotnie udowadniało Miliczowi, że nasze partnerstwo jest prawdziwe i szczere. Od wybuchu wojny na Ukrainie i podjęciu przez Milicz działań pomocowych w jej kierunku miasto Wurzen silnie się w nie włączyło. Transporty z żywnością, odzieżą, środkami medycznymi i chemią oraz pieniądze przekazywane były kilkukrotnie od naszych przyjaciół. Zawsze osobiście transportowane do Milicza przez niezastąpioną i niezawodną Conny Hanspach! Tym razem nie było inaczej! Podczas oficjalnego przywitania miast partnerskich Piotr Lech, burmistrz Gminy Milicz, otrzymał z rąk Jorg Roglin, burmistrza Wurzen, czek o wartości 1000 euro z przeznaczeniem na pomoc Ukrainie. Dziękujemy! – czytamy w komunikacie gminy Milicz.

Wizyta była również okazją do umocnienia partnerskich relacji, promocji naszej gminy wśród mieszkańców Wurzen poprzez choćby koncert Milickiej Orkiestry Dętej. Na przygotowanym stoisku odwiedzający mogli zapoznać się z szeroką ofertą turystyczną gminy czy naszymi lokalnymi produktami. We wrześniu delegacja z Wurzen odwiedzi Milicz. Wtedy dojdzie do symbolicznego odsłonięcia Zegara Partnerstwa na rynku.

– W tym miejscu chcielibyśmy podziękować firmie Tarczyński, Z Chaty Łaniaków – Domowe Przetwory Owocowe, Pani Wiesławie Jankowskiej oraz Partnerstwu dla Doliny Baryczy, które nas wsparło swoimi produktami. Musimy się pochwalić tym, że nasze stoisko, piękne, kolorowe i bardzo, bardzo gościnne, cieszyło się dużym powodzeniem wśród odwiedzających. Dzieci nie chciały opuszczać naszego kącika z kolorowankami Doliny Baryczy, kredkami, torbami do malowania. Dorośli natomiast chętnie sięgali po mapki, biuletyny i inne materiały promujące nasz region. Przy okazji prowadziliśmy degustację lokalnych produktów, które dostawały najwyższe noty od naszych gości. Nie zabrakło również sentymentalnych spotkań. Wśród odwiedzających nasze stoisko pojawiali się krewni mieszkańców, a także sami mieszkańcy niemieckiego Militscha, przesiedlani do Wurzen po II wojnie światowej. Oglądaliśmy przedwojenne fotografie naszego miasta, rozmawialiśmy o tym, jak żyło się w starym Miliczu i jak żyje się teraz w Wurzen. Otrzymaliśmy cenną lekcję lokalnej historii, która w wielu ludziach, mieszkających kiedyś na naszej ziemi, jest wciąż żywa – poinformowały władze Milicza.

OPRAC. (FENIX)

FOT. Gmina Milicz