Dziś podsumowujemy rundę jesienną w wykonaniu drużyny Piasta Kobylin, która zakończyła pierwszą część sezonu na piątej pozycji w tabeli V ligi. Do tych rozgrywek kobylinianie przystąpili pod wodzą nowego trenera – Jarosława Ploty.

W sezonie 2019/2020 pandemia skutecznie sparaliżowała piłkarką rywalizację. W niższych ligach za końcowe uznane zostały więc rozstrzygnięcia z rundy jesiennej. Odwołana runda wiosenna miała być dla kobylińskich piłkarzy pierwszą pod okiem nowego trenera. Wcześniej bowiem z funkcji szkoleniowca Piasta zrezygnował Kamil Pilarski. Przed rozpoczęciem przygotowań do rundy rewanżowej, która ostatecznie się nie odbyła, zarząd klubu poinformował, że nowym trenerem zostanie Jarosław Plota, bardzo dobrze znany fanom kobylińskiej drużyny.

Zarówno piłkarze, jak i kibice z niepokojem czekali na kolejne decyzje po zawieszeniu rozgrywek wiosną. Długo nie było wiadomo, czy nowy sezon się rozpocznie, a jeśli tak, to w jakiej formie. Wreszcie piłkarze wrócili na boiska i zainaugurowali sezon 2020/2021. Co ważne, rundę jesienną udało się rozegrać bez większych komplikacji. Do Piasta dołączyli dwaj nowi zawodnicy – Patryk Wojtkowiak i Rajmund Siecla. Do zespołu wprowadzano też grupę juniorów.

W spotkaniu inauguracyjnym kobylinianie pokonali 3:0 MKS Dąbie. W kolejnych meczach bywało różnie. W derbach powiatu Piast rozbił 5:1 krotoszyńską Astrę. Z 17 meczów wygrał dziesięć, a przegrał pięć. Tylko dwa pojedynki kończyły się podziałem punktów.

– Myślę, że była to dobra runda w naszym wykonaniu – ocenia Szymon Wosiek, zawodnik i jednocześnie kierownik drużyny. – W letnim okresie przygotowawczym prezentowaliśmy się nierówno, nie mieliśmy do dyspozycji wszystkich zawodników, co przekładało się na wyniki gier sparingowych. Mieliśmy pewne obawy przed pierwszym meczem ligowym. Zwycięstwo 3:0 na inaugurację sezonu z MKS-em Dąbie dało nam pozytywnego „kopa” i potwierdziło, że w pełnym składzie osobowym jesteśmy w stanie zdobywać punkty. Przed rundą dołączyło do nas dwóch zawodników. Oba transfery należy uznać za udane, gdyż Patryk Wojtkowiak wykazywał się w bramce wieloma kluczowymi interwencjami, a Rajmund Siecla w środku pola brał na swoje barki odpowiedzialność za rozgrywanie akcji, mimo że posiada status młodzieżowca. Warto również wspomnieć o grupie juniorów, którzy zostali włączeni do kadry seniorskiej. Mimo młodego wieku (roczniki 2004 i 2005) wykazują spory potencjał i chęć do pracy, a w kilku meczach mieli znaczący wpływ na wynik. Cieszy również duża ilość zdobytych goli i skuteczność tercetu ofensywnego, czyli Jakuba Smektały, Mateusza Olikiewicza i Mateusza Wachowiaka.

Kobylinianie uplasowali się na piątym miejscu w tabeli, zdobywając 32 punkty. Od lidera dzieli ich tylko 6 oczek. – Piąte miejsce jest w mojej ocenie realnym odzwierciedleniem potencjału, jakim w tym momencie dysponuje zespół. W uzyskaniu lepszej pozycji i większej zdobyczy punktowej przeszkodziły nam kontuzje niektórych zawodników, przez co do spotkań z drużynami z górnej części tabeli przystępowaliśmy osłabieni. W zimowym okresie przygotowawczym musimy skupić się na poprawie gry obronnej całego zespołu i na bardziej płynnym rozgrywaniu akcji w ataku pozycyjnym. Myślę, że w perspektywie całego sezonu stać nas na zajęcie miejsca w pierwszej szóstce, ale runda wiosenna zawsze jest trudniejsza, a w połączeniu z sytuacją epidemiczną trudno wygłaszać daleko idące plany na przyszłość – puentuje S. Wosiek. Wiosenne mecze pokażą, czy zespół z Kobylina stać na jeszcze lepsze miejsce w tabeli. Liczymy na efektowną grę i regularne punktowanie.

(LENA)

Liczby Piasta w rundzie jesiennej

MECZE: 17

ZWYCIĘSTWA: 10

REMISY: 2

PORAŻKI: 5

PUNKTY: 32

GOLE STRZELONE: 41

GOLE STRACONE: 27

MIEJSCE W TABELI: 5