Wyzwania współczesnej oświaty
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Edukacja
- /
- Wyzwania współczesnej oświaty
Kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Armii Krajowej w Miliczu odbyła się VI konferencja oświatowa dla nauczycieli i dyrektorów szkół. Głównym tematem było podsumowanie działalności oświaty w obliczu pandemii koronawirusa oraz poczynionych inwestycji. Rozmawiano także o wyzwaniach stojących przed współczesną oświatą i planach na nowy rok szkolny.
Spotkanie zainaugurowała Halina Góra, wicestarosta powiatu milickiego. Podziękowała wszystkim pracownikom oświaty za przybycie, zwłaszcza tym, którzy po raz pierwszy wzięli udział w konferencji, czyli rozpoczynającymi swoją ścieżkę nauczycielską.
– Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że witam całą naszą nauczycielską rodzinę, gdyż wszyscy jesteśmy nauczycielami. Parę miesięcy temu rozpoczynaliśmy wakacje. Był to trudny czas w związku z pandemią – praca zdalna albo hybrydowa. Jesteśmy u progu nowego roku szkolnego. Przed państwem bardzo duże wyzwania, jeśli chodzi o zmiany listy lektur, prawa oświatowego czy podstawy programowej. Trudno jest na ten moment powiedzieć, jak ten rok będzie przebiegał. Życzę, by ten okres od 1 września do 23 czerwca był spokojny, bez zdalnego nauczania z uczniami w klasach. Przytoczę wam cytat Einsteina – „Wielkim kunsztem wykazuje się nauczyciel, który potrafi sprawić, że twórcze wyrażanie siebie i nabywanie wiedzy staje się źródłem radości” – oznajmiła H. Góra.
Aleksandra Wencek, kierownik Wydziału Oświaty, Promocji i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Miliczu, w swojej prezentacji poruszyła problemy, z jakimi boryka się do dzisiaj oświata w związku z pandemią. Mówiła także o poczynionych inwestycjach w placówkach oświatowych. – Wszyscy zaczynaliśmy od niewiedzy. Poszukiwaliśmy różnych metod na zrealizowanie nauki zdalnej. Pojawiły się problemy – ile należy przekazać uczniom wiedzy i jak ich nie przeciążyć. Zastanawialiśmy się, ile czasu powinna trwać lekcja. Pojawiły się problemy techniczne w połączeniach internetowych czy platformach do nauczania w związku z ich przeciążeniem – wyliczała A. Wencek. Jak stwierdziła, nadal brakuje jasno określonego czasu pracy zdalnej nauczyciela. Zatarła się granica między pracą a życiem domowym, co dotyczy zarówno nauczycieli, jak i rodziców.
Sytuacja zmuszała, że pracownicy oświaty musieli często jednocześnie uczyć własne dzieci i realizować pracę zdalną. Nierzadko brakowało odpowiednich narzędzi i szkoleń dla nauczycieli. Zauważono, że przedłużająca się izolacja uczniów od kontaktów z rówieśnikami pogarsza ich kondycję psychiczną. Model pracy zdalnej z czasem zaczął ewoluować. Nauczyciele dostosowali się do nowych warunków pracy i przyjęto optymalny model liczby godzin lekcyjnych. Kluczowe były informacje od rodziców, którzy zwracali uwagę na nadmiar lub niedobór przekazywanych materiałów edukacyjnych. W pomoc szkołom i nauczycielom w organizacji nauczania zdalnego zaangażowały się władze gminy.
W ostatnim roku szkolnym w placówkach oświatowych z terenu gminy Milicz przeprowadzono szereg inwestycji, m.in. w Przedszkolu Samorządowym, Szkole Podstawowej nr 1 im. Mikołaja Kopernika, Szkole Podstawowej im. Juliusza Słowackiego w Sułowie czy Szkole Podstawowej we Wróblińcu.
Po wystąpieniu kierownik oświaty burmistrz Milicza wręczył nauczycielom akty nadania stopnia awansu zawodowego. Po ślubowaniu swoje nominacje otrzymały Dorota Kowalska, Katarzyna Andrzejewska, Elwira Patkowska, Aleksandra Loret, Kamila Grabińska, Jolanta Ławniczak, Danuta Żołdak i Małgorzata Glinka.
O wyzwaniach współczesnej oświaty, w kolejnym punkcie konferencji, opowiedział włodarz gminy Milicz, Piotr Lech. Wskazał, jak zmieniła się rzeczywistość ze względu na epidemię COVID-19. Zwrócił uwagę na kolejne problemy, z jakimi oświata musi się mierzyć, takie jak niż demograficzny, kondycja systemu pedagogicznego, kwestia naboru na stanowiska nauczycieli, poszanowanie zawodu, wiedzy i nauki.
– Kilka dni temu w przypływie rzadkiej szczerości przedstawiciele rządu powiedzieli, że Program 500+ nie działa – mówił P. Lech. – Został przyjęty jako prodemograficzny. Nie bardzo mnie to dziwi. Gdyby taki łatwy sposób dotacji 500 zł miał poprawić sytuację, to jest wiele krajów ogarniętych depopulacją, gdzie dają nie 500 zł, a 5 lub 50 tys. euro. Związek przyczynowo-skutkowy jest żaden. Problemom demograficznym nie da się zaprzeczyć, dotkną one również szkoły. Mamy w Polsce, według oficjalnych danych, niedobór nauczycieli. Jeśli chodzi o etaty, wahają się pomiędzy 13 a 15 tysięcy. Są to dane z kuratoriów, którym nie do końca wierzę. To oznacza, że w tym systemie zaczyna brakować ludzi do pracy. Widać to także w tej gminie. Będzie to miało negatywne konsekwencje – do tego zawodu mogą trafiać ludzie całkowicie przypadkowi. Przez 10 lat średnia wieku nauczycieli wzrosła o 5,5 roku. To, co boli mnie najbardziej, to bezsensowne i żenujące obniżanie prestiżu nauczyciela. Pierwszy powód to pauperyzacja, to, co nie udało się w czasie strajku. Był on słuszny i w pełni uzasadniony. Nie udał się, ponieważ nie potrafiliście być solidarni i również z powodu nagonki medialnej. Tak samo jak z lekarzami-rezydentami. Była taka ilustracja lekarki, która pojechała ratować dzieci w Kenii. Miało to pokazać świetny status majątkowy. Słabnie pozycja nauczyciela w społeczności szkolnej. Kiedy ja byłem w szkole, to najsłabszą miał uczeń, z różnych względów. Teraz sytuacja radykalnie się zmienia. Dzisiaj dyrektor swoim działaniem powinien zawsze stać po stronie nauczyciela, kiedy ten nie łamie prawa.
Burmistrz zwrócił uwagę na to, iż na popularności zyskują różne ruchy czy koła paranaukowe. Jako przykład podał ruch antyszczepionkowy, który – jego zdaniem – podważa osiągnięcia naukowców z dziedziny medycyny. – Przykładem są tu szczepienia. Każdy dzisiaj jest gotów podjąć dyskusję z profesorem, doktorem i wybitnymi specjalistami. Absolutnie rozumiem, że szwagier może mieć w rodzinie pozycję autorytetu. Jeździ po Europie, wie, jakie auto kupić, jak przekręcić licznik. Nie można tego szwagra uznać jednocześnie za specjalistę w dziedzinie wirusologii, mikrobiologii. Nagle uzyskali rangę wyroczni ludzie, których dawniej określano mianem niedouczonych. I oni z podniesioną głową prowadzą agresywną polemikę z autorytetami. Mówią, że prof. Simon to wariat, że doktor Grzesiowski to oszust – zakomunikował P. Lech.
W dalszej części konferencji prof. Andrzej Lange wygłosił prelekcję „Zasadność szczepień”. Opowiedział o działaniu wirusa na organizm oraz o szczepionkach, które zapobiegają negatywnym skutkom choroby COVID-19. Objaśnił, jak dbać o odporność organizmu, wskazując na aktywność ruchową, odpowiednią dietę czy odpoczynek.
Psycholog Bożena Ośko z PCEiPP wygłosiła wykład „Zrozumieć ucznia – wpływ sytuacji pandemicznej i związanej z nią izolacji na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży”.
Następnie uczestnicy konferencji wysłuchali relacji wolontariuszy porządkujących polskie cmentarze na Ukrainie w ramach akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. O wyprawie opowiedziała Krystyna Piosik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Miliczu oraz koordynatorka akcji prowadzonej przy wsparciu Fundacji Studio-Wschód. Po obejrzeniu filmu z pobytu wolontariuszy na Ukrainie wręczone zostały podziękowania.
Zwieńczeniem konferencji było szkolenie ze zmian w prawie oświatowym, prowadzone przez Renatę Tomczyk.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed