Wyrok za atak na ratowników medycznych
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Na sygnale
- /
- Wyrok za atak na...
W Sądzie Rejonowym w Krotoszynie zapadł wyrok skazujący w sprawie ataku na ratowników medycznych, do którego doszło 5 stycznia. Mężczyzna, który tego dnia, będąc pod wpływem alkoholu, podczas interwencji medycznej ratującej jego zdrowie i życie, zaatakował ratowników, dobrowolnie poddał się karze, o jaką wnioskował prokurator.
Skazano go na siedem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, zapłatę szpitalowi kwoty 6780,40 zł na naprawę uszkodzonego przezeń defibrylatora (był na wyposażeniu karetki, którą mężczyznę transportowano z Maciejewa do szpitala w Krotoszynie), wystosowanie pisemnych przeprosin do dwóch ratowników medycznych, posiadających podczas wykonywania swojej pracy status funkcjonariuszy publicznych, wypłacenia im po 800 zł tytułem zadośćuczynienia, zobowiązanie się do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu i pokrycie kosztów sądowych. Wyrok jest prawomocny.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 5 stycznia. Kilka minut po północy Zespół Ratownictwa Medycznego z podstacji pogotowia w Koźminie Wlkp. otrzymał wezwanie do wyjazdu do nieprzytomnego, pijanego mężczyzny, który leżał przed swoim domem w Maciejewie (gmina Rozdrażew). Na miejscu ratownicy stwierdzili, że pacjent jest nieprzytomny, zdecydowali o przetransportowaniu go do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Krotoszynie. W karetce pacjent odzyskał przytomność. Miał objawy upojenia alkoholowego, był agresywny.
Niemożliwe było przeprowadzenie wywiadu medycznego, ponieważ pacjent nie był w stanie odpowiadać logicznie na zadawane pytania. Z powodu agresywnego zachowania nie dało się też przeprowadzić pełnego badania medycznego. Podczas transportu pacjent był agresywny, słownie ubliżał ratownikowi, który siedział obok niego. Gdy ratownik zwrócił mu uwagę, by się uspokoił i nie niszczył znajdującego się w karetce sprzętu, ten uderzył w monitor nowoczesnego defibrylatora, uszkadzając go.
Już na terenie Krotoszyna, na ul. Mickiewicza, pacjent szamotał się, uwolnił się z części pasów, którymi był przypięty do noszy, zaatakował ratownika, bijąc go i kopiąc, próbował ugryźć. Drugi ratownik poinformował o tym dyspozytora medycznego i poprzez niego wezwano policję. Gdy karetka podjeżdżała na podjazd prowadzący do SOR-u, pacjent nasilił swój atak. Odepchnął ratownika na drzwi karetki.
Po zatrzymaniu samochodu agresywnego mężczyznę udało się obezwładnić. W akcję włączyli się lekarz i trzeci ratownik medyczny z SOR-u. W kierunku ratowników padały wyzwiska, wulgaryzmy, groźby karalne. W tym momencie przyjechał patrol policji.
Pacjent cały czas był niezwykle agresywny, pobudzony, stanowił realne zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla znajdujących się wokół niego osób. Przyjęty został na SOR. Lekarz dyżurny potwierdził stan upojenia alkoholowego. Po wykonaniu niezbędnych badań mężczyzna został wypisany z oddziału i przekazany policji, która przetransportowała go na komendę.
(NOVUS)
Comments are closed