Wybraliśmy dobry kierunek
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Wybraliśmy dobry kierunek
Z Leszkiem Krutinem, byłym już trenerem Astry Krotoszyn, rozmawiał Grzegorz Nowak.
Trzecie miejsce w tabeli z niewielką stratą do triumfatora rozgrywek. Czy Astra pod wodzą trenera Leszka Krutina zrealizowała zakładany cel? Jak Pan wspomina minione rozgrywki?
– Cel minimum, jakim był awans do ligi międzyokręgowej, zrealizowaliśmy, aczkolwiek pozostaje duży niedosyt. Mogliśmy spokojnie zająć drugie miejsce w ligowej tabeli, a do tego potrzebny był jeden remis mniej. Celu optimum – awansu do IV ligi – niestety nie udało się osiągnąć. Uważam, że zespół z Opatówka jesienią za bardzo odskoczył i ciężko było odrobić tę stratę. Minione rozgrywki wspominam bardzo dobrze. W 30 kolejkach przegraliśmy tylko cztery mecze, zbierając aż 66 punktów. Do plusów zaliczam ogranie na szczeblu seniorskim zawodników z juniorów starszych, którzy dołączyli do nas w przerwie zimowej.
Astra pośród zespołów z czołówki zanotowała najwięcej remisów, ale też ma na swoim koncie najmniej porażek. Czego zabrakło, aby krotoszynianie znaleźli się na szczycie tabeli?
– To, że mieliśmy sporo remisów i najmniej porażek w lidze, dobrze o nas świadczy. Wykonaliśmy solidną pracę nad grą w defensywie, co przełożyło się na miejsce w tabeli. Trudno mi powiedzieć, czego zabrakło. Wydaje mi się, że kluczowy był okres zimowy. Kontuzje ważnych zawodników – Budziaka, Wojtkowiaka i Krysia – oraz odejście Marciniaka do Jaroty skomplikowały naszą sytuację. Mimo to osiągnęliśmy przyzwoity wynik na koniec sezonu.
Wydaje się, że dysponowaliście słabszym składem niż sezon wcześniej, a jednak osiągnęliście lepszy wynik. Powodem jest niższy poziom rozgrywek czy może po prostu zawodnicy Astry stali się lepszymi piłkarzami?
– Myślę, że poziom ligi był taki sam. Uważam zdecydowanie, że systematyczne budowanie zespołu na wychowankach czy ludziach z regionu pokazało, iż wybraliśmy dobry kierunek. Duża w tym zasługa wiceprezesa-kierownika Mariusza Ratajczaka, który robi to w przemyślany sposób. Po dwóch latach współpracy mogę powiedzieć, że dla mnie, jako trenera, jest to nieoceniona pomoc. Poza tym zawodnicy pokazali charakter i zaangażowanie. Udźwignęli ciężar i na wiosnę zdobyliśmy 35 punktów. O cztery więcej niż jesienią.
Co Pan myśli o zlikwidowaniu dwóch grup IV ligi, przy jednoczesnym utworzeniu ligi międzyokręgowej?
– Sądzę, że jest to dobry krok. Powstanie jedna mocna IV liga, której zwycięzca nie będzie musiał grać w barażach, lecz bezpośrednio wywalczy sobie awans do III ligi. Co do klas międzyokręgowych – zdecydowanie jestem na tak. Nowe bodźce dla zawodników, lepsze boiska oraz ciekawe mecze.
W obecnym składzie Astra bez problemu powinna się utrzymać w nowych rozgrywkach. Na jakich pozycjach zespół potrzebowałby nowych piłkarzy?
– Zespół jest na tyle mocny personalnie, żeby spokojnie grać w pierwszej ósemce ligi. Myślę, że nie będzie żadnych większych zmian i dalej grać będą zawodnicy, którzy wywalczyli awans.
Comments are closed