W związku ze smutną wiadomością o śmierci Ignacego Miecznikowskiego, który w latach 2002-2024 pełnił funkcję Wójta Gminy Cieszków, spytaliśmy jak wieloletniego włodarza zapamiętały osoby, które współpracowały z nim przez wiele lat. Ciepłe słowa o zmarłym wypowiedzieli wiceprzewodniczący rady Mieczysław Buta, była przewodnicząca Rozalia Kindrat oraz Leszek Wosiek, trener UKS Olimpia Cieszków.

Ignacy Miecznikowski został zapamiętany jako dobry gospodarz. – Wójt Miecznikowski dał się zapamiętać z najlepszej strony. Był to bardzo dobry gospodarz. Gospodarz 24 godziny na dobę. Współpracowało się z nim bardzo dobrze. Jego odejście pozostawiło pustkę i smutek w sercach. Każde zadanie, którego podejmowaliśmy się wspólnie z wójtem było realizowane na wysokim poziomie. Nawet pozornie niemożliwe rzeczy ostatecznie dochodziły do skutku. Jestem radnym trzech wiosek, więc pogodzenie interesów nierzadko wydawało się trudne, a jednak osiągaliśmy konsensus. Wójt zawsze stawał na wysokości zadania i dbał o dobro mieszkańców. Jego śmierć to wielka strata, nad którą ubolewam – przyznaje Mieczysław Buta, wiceprzewodniczący Rady Gminy Cieszków.

Zmarły wieloletni włodarz do końca swoich dni interesował się sprawami gminy.  – Przez lata kadencji trochę poznałam Ignacego. To był człowiek przez duże „C”, z poczuciem humoru, dystansem do siebie i innych, ale przede wszystkim osoba, która znajdowała czas, by pochylić się nad problemami każdego z sołectw. Nawet kilka dni temu, gdy odwiedzałam go w szpitalu, nie wiedząc, że to już jego ostatnie dni, był zainteresowany sprawami gminy. Był oddany rodzinie, ale większość swojego czasu, przez 22 lata będąc wójtem, poświęcał gminie. To niepowetowana strata. Wraz z odejściem Miecznikowskiego odeszła pewna epoka życia gminy Cieszków, wszystkie wyjazdy i spotkania na niwie zawodowej i prywatnej, m.in. spotkania sołtysów, które organizował u siebie na ranczu. Bardzo ubolewam nad tą stratą, podobnie jak wszyscy radni i sołtysi poprzedniej kadencji. Za rządów Ignacego Miecznikowskiego gmina zmieniła swe oblicze, wypiękniała. Każdy może to dostrzec. Wpływ zmarłego wójta jest widoczny na wielu płaszczyznach, chociażby działań straży pożarnej, klubu seniora, Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Cieszkowskiej i zadań realizowanych w każdym sołectwie. Starał się też pomagać indywidualnym osobom. O pozytywach jego działań można by wiele mówić. Była to postać nietuzinkowa i właściwy człowiek na właściwym miejscu – opowiada Rozalia Kindrat, wieloletnia radna i była przewodnicząca rady.

Warto też podkreślić udział zmarłego wójta w rozwijaniu sfery sportowej. – Współpracę z wójtem Miecznikowskim uznaję za bardzo pozytywną. Zawsze cenił naszą działalność i starał się pomagać. Nigdy nie wyszedłem z gabinetu wójta bez uzyskania pomocy. Bardzo doceniam wartości, którymi wójt się kierował. Był dla nas zawsze życzliwy i otwarty na współpracę. Wielokrotnie wspierał naszą młodzież, choćby przez użyczanie nam środków transportu. Obiekt w Cieszkowie, którego pierwszy etap, czyli modernizacja sali, już się zakończył, a pod koniec sierpnia zostanie ukończony drugi etap, skupiony na rozbudowie pomieszczeń socjalnych, to też zasługa jego wsparcia i życzliwości. Potrafił przekonywać radnych, by nam pomagali. Podejmowane przez nas inicjatywy zawsze cieszyły wójta, przez co bardzo chętnie udzielał nam wsparcia. Odejście Ignacego Miecznikowskiego to ogromna strata dla naszej gminy. Rodzinie zmarłego składam serdeczne wyrazy współczucia  – mówi Leszek Wosiek, trener klubu zapaśniczego Olimpia Cieszków.

Ignacy Miecznikowski zmarł 10 lipca po walce z ciężką chorobą. Miał 61 lat.

(MS)