Wanda Rutkiewicz patronką szkoły
- Strona Główna
- /
- Aktualności Milicz
- /
- Wanda Rutkiewicz patronką szkoły
27 stycznia w Szkole Podstawowej we Wziąchowie Wielkim (gmina Milicz) zakończyło się głosowanie w sprawie wyboru patrona placówki. Została nim Wanda Rutkiewicz – jedna z najwybitniejszych himalaistek. Drugie miejsce zajęła św. Jadwiga Andegaweńska, a trzecie Wisława Szymborska.
Wanda Rutkiewicz urodziła się 4 lutego 1943 r. w Płungianach na północy Litwy. Po II wojnie światowej z rodzicami i starszym bratem Jerzym jako repatriantka przyjechała do Łańcuta na Podkarpaciu, gdzie mieszkali jej dziadkowie ze strony ojca. Później przeniosła się do Wrocławia. Maturę zdała w tamtejszym II Liceum Ogólnokształcącym, po czym podjęła studia na Politechnice Wrocławskiej. Z dyplomem inżyniera-elektronika pracowała w Instytucie Automatyki Systemów Energetycznych. Jeszcze w czasach licealnych zapowiadała się na świetną siatkarkę, grała w I lidze. Aspirowała nawet do gry w reprezentacji Polski.
Pierwsze kontakty ze wspinaniem miała w Rudawach Janowickich, na skałkach koło Janowic Wielkich, w pobliżu Jeleniej Góry. W 1962 roku ukończyła kurs taternicki na Hali Gąsienicowej w Tatrach. Tam wspinała się na wielu klasycznych i bardzo trudnych drogach. Poprowadziła kilka nowych dróg, m.in. na Koprowym Wierchu. Od 1964 roku doskonaliła swoje umiejętności, przemierzając Alpy, Pamir, Hindukusz i Himalaje. Należała do Klubu Wysokogórskiego we Wrocławiu, a po 1973 roku do Klubu Wysokogórskiego w Warszawie.
Osiągnięcia Wandy Rutkiewicz stawiają ją w gronie najlepszych himalaistek w historii. O swoich wyprawach i płynących z nich przemyśleniach często pisała w czasopismach o tematyce alpinistycznej. Była zdecydowaną rzeczniczką i zdeterminowaną realizatorką wspinaczkowej samodzielności kobiet. Została wpisana do „Księgi rekordów Guinnessa” jako pierwsza kobieta, która zdobyła szczyt K2.
Zaginęła w maju 1992 roku podczas ataku szczytowego na Kanczendzongę. Wraz z Carlosem Carsolio 12 maja o godz. 03.30 wyruszyła w górę z obozu IV na wysokości 7950 m. Po 12-godzinnej wspinaczce w głębokim śniegu Carsolio stanął na wierzchołku. Schodząc, napotkał Wandę na wysokości ponad 8200 metrów. Mimo braku sprzętu biwakowego zdecydowała się przeczekać noc i kontynuować wejście następnego dnia. Według ówczesnego komunikatu Ministerstwo Turystyki Nepalu uznało prowadzenie akcji ratunkowej za praktycznie niemożliwe, a informacja o zaginięciu Polki dotarła do naszego kraju po prawie dwóch tygodniach. Jej ciała nie odnaleziono.
OPRAC. (FENIX)
FOT. Seweryn Bidziński & Barbara Rusowicz
Comments are closed