Walczę znów o marzenia
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Walczę znów o marzenia
Przed tygodniem w naszej redakcji gościł Radosław Baran, olimpijczyk z Rio de Janeiro. Była to zatem okazja, by porozmawiać z 31-letnim zapaśnikiem, który obecnie walczy o powrót na sportowy Olimp.
Reprezentant Grunwaldu Poznań skupia się na nadrobieniu straconego czasu. – Najbardziej cenię sobie fakt, iż przezwyciężyłem wszelkie problemy zdrowotne i niedogodności – stwierdza Radek Baran. Po igrzyskach w Rio dla zawodnika zaczął się zły okres. Nie mógł poradzić sobie z bólem. Po wielu badaniach okazało się, że zapaśnik ma niedowład kończyny górnej i potrzebna jest pilna operacja.
Zabieg przeszedł w stolicy. Został wówczas praktycznie sam z problemami. Do tego musiał walczyć o swoje dobre imię i powrót na zapaśniczą matę po nałożonej nań dyskwalifikacji. W tym czasie u sportowca rodem z Krotoszyna uwidoczniły się mocne strony charakteru, w tym odporność na krytykę oraz tzw. dusza wojownika. W końcu 9 lutego 2019 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu, działający przy Polskim Komitecie Olimpijskim, pozwolił mu na kontynuowanie kariery, odwieszając decyzję o dyskwalifikacji.
– To już przeszłość. Dla mnie obecnie priorytetem jest powrót na sam szczyt, wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej i godne reprezentowane Polski na najważniejszej dla sportowców imprezie – przyznaje Radek, podkreślając, iż sportowej imprezie czterolecia podporządkował wszystkie swoje plany. Jak wskazuje, uśmiechnęło się do niego szczęście. Do pełni formy wrócił na początku roku i niemal od razu musiałby walczyć o kwalifikację olimpijską w turniejach. Wszystko jednak zmieniła pandemia koronawirusa. Decyzja mogła być tylko jedna – przełożenie igrzysk w Tokio na następny rok. Tak też się stało.
– Zyskałem potrzebny czas, co jest dla mnie niezwykle ważne – mówi nasz zapaśnik. – Uwierzyłem, iż wyznaczona droga jest realna do pokonania, a marzenia są na wyciągnięcie ręki. Znów wszystko zależy od mojej postawy oraz pracy wykonanej na treningach i zgrupowaniach. Założenia treningowe wykonuje zresztą perfekcyjnie. Niedawno wrócił z obozu kadry narodowej, który odbywał się we Władysławie na przełomie czerwca i lipca. W trakcie dwutygodniowego zgrupowania reprezentanci kraju skupiali się na doskonaleniu technik. Chodziło z wyrobienie w sobie pewnego automatyzmu, tak potrzebnego w czasie rywalizacji na macie.
– Obóz oceniam bardzo dobrze. Obyło się bez żadnej kontuzji. Oprócz nas trenowali tam najlepsi juniorzy, kadeci oraz kadra zapaśnicza jednego z województw. W sumie było około 70 osób. Można było przyjrzeć się też młodszemu pokoleniu, a to że jest narybek w tej widowiskowej, choć niezwykle wymagającej dla sportowca dyscyplinie, cieszy ogromnie – zaznacza R. Baran.
Kibiców z pewnością interesuje, jakie są plany zawodnika na ten rok. Radosław chce wystąpić w trzech imprezach – na Mistrzostwach Polski w Zapasach w Stylu Wolnym, które odbędą się w Krotoszynie w dniach 9-10 października, następnie w silnie zawsze obsadzonym Memoriale im. W. Ziółkowskiego w Warszawie (3-6 listopada) i wreszcie na grudniowych mistrzostwach świata. Na światowy czempionat pojedzie bez presji, gdyż nie będzie to turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Organizatorzy poinformowali bowiem, że kwalifikacje uzyskane w 2019 roku w Nur-Sułtanie są wiążące. Baran szczególnie chce przypomnieć się kibicom na mistrzostwach kraju. – Fakt, iż będę mógł walczyć o medal z najcenniejszego kruszcu w rodzinnym mieście, wspierany dopingiem miejscowych kibiców, stanowi dla mnie niezwykłą motywację – oznajmia sportowiec.
Ale to nie jedyne plany Radka. Są też te pozasportowe, a nie mniej ważne. W tym roku zmieni on bowiem stan cywilny, wstępując w związek małżeński ze swoją wybranką serca, Ewą. – Bardzo się z tego cieszę – podkreśla. – Wszak nasz związek trwa cztery lata. Zaczęliśmy się spotykać przed igrzyskami w Rio de Janeiro w 2016 roku. A dziś wspólnie chcemy stworzyć rodzinę i wychować dzieci. No cóż, trzeba wreszcie dojrzeć i powiedzieć sakramentalne „tak” – uśmiecha się zapaśnik. Jak dodaje, jego partnerka była jedną z nielicznych osób, które wspierały go w trudnym okresie. Radek nie wyobraża sobie życia bez niej. – Nasz ślub odbędzie się w sobotę, 22 sierpnia, o godzinie 15.00, w Kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Krotoszynie – zapowiada. – Zapraszam wszystkich zainteresowanych do wspólnego uczestnictwa i obecności w tak ważnym dla nas dniu.
(PIK)
Comments are closed