MATERIAŁ SPONSOROWANY

Majowa aura sprzyja wycieczkom do lasu. To świetny pomysł na przyjemne i relaksujące spędzenie wolnego czasu. Będąc w lesie (ale nie tylko), musimy jednak uważać na kleszcze. Są to niewielkie pajęczaki, które mogą narobić sporo kłopotów.

Te małe i niepozornie wyglądające pajęczaki są pasożytami przenoszącymi liczne patogeny (bakterie, wirusy, pierwotniaki), a co za tym idzie – liczne choroby, groźne dla zdrowia i życia człowieka, takie jak borelioza, odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, babeszjoza, bartoneloza, anaplazmoza.

W tej chwili kleszcze są już aktywne i możemy je spotkać nie tylko w lesie czy na łące, ale i w miejskich parkach, łąkach, ogrodach czy przydomowych trawnikach. 30 procent kleszczy to nosiciele krętka borelli. Zatem nie każdy kleszcz przenosi boreliozę, ale i tak nie można bagatelizować zagrożenia.

Żeby doszło do zakażenia, kleszcz musi pozostawać w skórze 24-48 godzin. Rumieniem wędrującym nie jest zaczerwienienie skóry tuż po ukąszeniu. Taki objaw jest reakcja alergiczną lub śladem po ukąszeniu innego owada. Rumień o średnicy około 5 cm pojawia się 1-2, a nawet do 3 tygodni po ukąszeniu kleszcza. Uwaga – nie swędzi!

Samica kleszcza musi napić się krwi, aby złożyć jaja. Kleszcze siedzą na wysokich źdźbłach traw lub na krzewach i sprytnie przyczepiają się do ubrania, by szukać kawałka gołej skóry. Przecinają ją i ssą krew, ale nie jest to bolesne.

Jako że kleszcze przenoszą rozmaite choroby, na nasze eskapady w plenerze powinniśmy:

– ubierać długie rękawy i nogawki spodni, aby maksymalnie osłonić nasze ciało; warto też ubrać się w jasne ubranie nie dla kleszczy, bo akurat one są ślepe, ale dlatego, że na jasnych ubraniach szybciej dojrzymy te pajęczaki

– ubierać pełne, zakryte buty, ponieważ sandały czy klapki zwiększają ryzyko złapania kleszcza

– stosować repelenty – środki odstraszające

– unikać wydeptanych ścieżek zwierząt, ich miejsc żerowania i wysokich traw, bo tam jest najwięcej kleszczy

– po powrocie z lasu dokładnie obejrzeć całe nasze ciało i wziąć prysznic.

Kleszcze lubią miejsca z cienką, delikatną i dobrze ukrwioną skórą, np. pod pachami, w pachwinach, za uszami czy w zgięciach rąk i nóg. Będąc w lesie, również warto co jakiś czas obejrzeć nogawki spodni. Po powrocie do domu dobrze jest przejrzeć oraz wytrzepać ubranie.

Powinniśmy także zabezpieczać naszych czworonożnych pupili. Służą do tego specjalne obroże przeciw kleszczom, krople na powierzchnię skóry czy tabletki. Dodatkowo regularnie kontrolujmy ich skórę i sierść w poszukiwaniu „pasażerów na gapę”.

Róża Kurzyńska-Bednarek

PAMIĘTAJMY!

Nie rezygnujmy z przebywania na świeżym powietrzu! Wystarczy dokładnie się oglądać po każdym spacerze i stosować powyższe wskazówki. Jeśli w ciągu doby od ugryzienia usuniemy kleszcza, to jest duże prawdopodobieństwo, że nie dojdzie do zakażenia krętkami boreliozy.

FOT. Lasy Państwowe