Ustalili wysokość wynagrodzenia wójta
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Ustalili wysokość wynagrodzenia wójta
W trakcie XXXVIII sesji Rady Gminy w Cieszkowie przyjęta została uchwała w sprawie ustalenia wynagrodzenia wójta. Temat nieco podzielił radnych, choć w końcu udało się osiągnąć jako takie porozumienie.
– Różne słuchy mnie dochodziły i prawda jest taka, że to na rękach przewodniczącego spoczywa przedstawienie tej uchwały radzie. Wynika to również z ustawy, którą wprowadził rząd. Jako radni zostaliśmy więc zobligowani, by do tego się dostosować. Minimum, jakie proponuje rząd, to 13 936 zł. Do tego dochodzi jeszcze dodatek stażowy – poinformował Marcin Mruk, przewodniczący rady, dodając, iż zasięgnął opinii z różnych źródeł i skonsultował sprawę z szefami poszczególnych komisji.
– Nie proponowaliśmy ani maksimum, ani minimum. Nie chcemy przedstawiać wójta jako złego, przyznając mu najniższą pensję. Mamy jednak świadomość, iż nie stać nas na zaproponowanie maksimum. Gmina boryka się bowiem z problemem z oświatą, a część pracowników samorządowych zarabia mniej niż ekspedientki na sklepowych kasach – kontynuował M. Mruk. Zaproponowano więc 15 499, 90 zł, zatem kwotę mieszczącą się pośrodku rządowych widełek.
Radny Robert Pluciński zapytał skarbnika, co zrobi wojewoda w przypadku niepodjęcia tej uchwały. – Trudno mi orzec, co zrobi wojewoda. Na pewno wskaże na bezczynność rady, gdyż taki obowiązek na niej ciąży. Druga kwestia jest taka, że już nie uchwałą rady, a rozporządzeniem Rady Ministrów będę zobligowany do podniesienia pensji do minimum 80 procent, co jest zagwarantowane dla wójta takiej gminy. Natomiast rada prawdopodobnie zostałaby wezwana przez nadzór do uregulowania kwestii niepodjętej uchwały – ocenił Hubert Czerwiński, skarbnik gminy.
M. Mruk zwrócił uwagę, że rada może jedynie ustalić różnicę wewnątrz widełek zaproponowanych przez rząd. – W rzeczywistości rada podejmuje decyzję o przyznaniu różnicy w widełkach, czyli pomiędzy 13 936 zł a 17 420 zł. Te granice ustala rząd, a my jako radni oceniamy pracę naszego wójta. Oczywiście bierzemy też pod uwagę realia finansowe gminy. W naszej gminie nie mamy wicewójta, który kosztowałby nas miesięcznie 8990 zł w kwocie minimalnej – mówił przewodniczący. Dodatkowo pochlebnie wypowiedział się o dotychczasowych działaniach wójta, a także potwierdził słowa skarbnika o możliwości stwierdzenia bezczynności rady w razie niepodjęcia uchwały.
Głos zabrał także wójt Ignacy Miecznikowski. – Istotna sprawa, o której wielu zapomina, jest taka, że radni, wójt i ogółem samorządy to tak naprawdę pionki na planszy, a wiadomo, kto prowadzi rozgrywkę. 3,5 roku temu bezprawnie, bez uzasadnienia, w sposób perfidny zaproponowano obniżkę wynagrodzenia wójtów i burmistrzów w kraju. Nikt nie miał nawet odwagi powiedzieć, dlaczego – oznajmił wójt Cieszkowa. Stwierdził przy okazji, iż konieczność podejmowania takich uchwał ma na celu stworzenie wewnętrznych podziałów w samorządach, gdyż kwestia wynagrodzeń nigdy nie była i nie będzie tematem lekkim.
– Ta ustawa była tworzona z myślą o tym, iż istnieją różne media. Jedne rzetelnie, od początku do końca będą przedstawiać, o co chodzi, a inne urządzą sobie igrzyska, bo jest ku temu świetna okazja. W tej chwili rada ma bardzo niewdzięczną rolę. Z jednej strony rozumiem i doceniam to, że nie chce dać wójtowi minimum, choć powiem, że tu po prostu należy to zrobić – dodał I. Miecznikowski.
Dziękując za docenienie wieloletniej pracy, wójt przedstawił swoją propozycję. Zauważył przy tym, że gminy zwyczajnie nie stać na taką podwyżkę, że trzeba pomyśleć o pracownikach samorządowych, sołtysach i bieżących problemach Cieszkowa i okolic. Zwiększenie wynagrodzeń powinno więc – jego zdaniem – następować równomiernie, by uhonorować wszystkich zaangażowanych w sprawy gminy.
– Wolę móc spojrzeć każdemu w oczy i powiedzieć, że mniej już się nie dało. Miejmy świadomość, że różni ludzie będą nam to wytykać, co nie jest warte tej wyższej stawki. Dlatego proszę o zastosowanie najniższej możliwej kwoty poboru – zakomunikował I. Miecznikowski. Radna Rozalia Kindrat stwierdziła, że inne samorządy powinny brać przykład z wójta Cieszkowa.
Na prośbę włodarza radni głosowali nad przyjęciem poprawki do uchwały. Byli w tej kwestii jednomyślni. Nieco zaskakiwać może zatem fakt, iż sama uchwała została przyjęta 13 głosami na tak i dwoma przeciwnymi. W związku z tym wiceprzewodniczący rady, Mieczysław Buta, wywołał do tablicy radnych o odmiennym zdaniu, nie kryjąc zdumienia ich postawą.
Radny Jan Dwojak tłumaczył swoją decyzję niskim stanem gminnego budżetu. Inny punkt widzenia przedstawił radny Rafał Gembarowski. – Ja z nikim nie ustalałem żadnej kwoty. Wyraziłem tylko swoje zdanie, że skoro kwota przychodzi z góry, to nie ma dyskusji, ma być taka i koniec. A pan wójt zrobił, jak zrobił – odpowiedział R. Gembarowski, na co M. Mruk stwierdził, że zapamięta, aby w przyszłości liczyć głównie na siebie, a nie na wsparcie.
(MS)
Comments are closed