Uhonorowali druha Bolka!
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Uhonorowali druha Bolka!
W trakcie sierpniowej sesji Rady Miejskiej w Miliczu jednomyślnie zdecydowano o nadaniu pośmiertnie tytułu Honorowego Obywatela Gminy Milicz Bolesławowi Zajiczkowi, znanemu w lokalnym środowisku jako druh Bolek.
O uhonorowanie druha Bolka wnioskował burmistrz Milicza. Komisja ds. Nadania Tytułu Honorowego Obywatela zgodziła się z tym. Uzasadnienie decyzji odczytała Halina Smolińska – przewodnicząca komisji. Uroczysty akt nadania tytułu został wręczony bratankowi śp. druha Bolesława – Piotrowi Zajiczkowi – przez przewodniczącego Rady Miejskiej w Miliczu. Wiceprzewodniczący Stanisław Kuśnierz wręczył kwiaty i gratulacje obecnej w sali mamie Piotra Zajiczka. Najbliżsi druha Bolka nie kryli wzruszenia i dumy, a symbolicznym momentem nadania tytułu było odsłonięcie portretu druha Bolka w galerii Honorowych Obywateli Gminy Milicz, umieszczonej na ścianie sali sesyjnej.
– Wszyscy zgromadzeni w sali znali Bolka Zajiczka. Osobiście lub pośrednio. Spora grupa ludzi przeszła jego szkołę charakteru i postaw. Była twarda i wymagająca. Takie krótkie sformułowania jak „arystokracja, psiakrew” lub „mięczaki, psiamać” były najwyższą formą kary. Nikt nie chciał być mięczakiem. Ba, nikt od tego czasu nie chciał być arystokratą. Był człowiekiem niezwykle wymagającym i świetnie zorganizowanym. Ten inwalida pierwszej grupy wychował wiele pokoleń. Młodych kobiet i mężczyzn. Wydaje się to niemożliwe, bo nie miał żadnych uprawnień formalnych. Kiedy pakowaliśmy się na biwak, obóz lub rajd, to mama tylko pytała, czy jest druh Bolek. Wtedy była spokojna. Wiedziała, że przy nim jesteśmy wszyscy bezpieczni. Wydaje się trudne do uwierzenia, skoro nie miał rąk i oka. Ciężko było komukolwiek wyobrazić sobie również, że można biegać na nartach. Kiedy biegał w Jakuszycach 10 km, to aplauz był większy niż przy zwycięzcy tego biegu. Ludziom trudno było uwierzyć w to, co widzą. Narty miały dla niego szczególne znaczenie i urok. Treningi dla niego było święte. Nic nie usprawiedliwiało nieobecności, można było wypaść z drużyny. Nie przerwały ich także okres stanu wojennego. 13 grudnia wszyscy przyszli. Zebrał nas po to, aby opowiedzieć, co się dzieje, dodać otuchy i nas zorganizować. Odpowiadał na pytania, na które rodzice nie chcieli lub nie mogli odpowiedzieć. W chwilach grozy potrafił wprowadzić dowcip i humor. Taki sam miał stosunek do PRL-u. Był krytyczny i prześmiewczy. Być może narodziło się to w Złoczowie, gdzie się urodził. Tam Sowieci, na zamku Sobieskich, uwięzili ok. 700 osób po kampanii wrześniowej. W wyniku zbliżania się ofensywy niemieckiej dobrali jeszcze stu. Kiedy weszli Niemcy w lipcu 1941 r., to ludzie ruszyli do zamku z nadzieją spotkania rodziny i znajomych. Nie było nikogo. Na dziedzińcu i okolicach dokonano ekshumacji prawie 800 ciał. Był to widok przerażający. Powiedział, że nigdy tego nie zapomni. Tam poznał sowiecki mir. To go ukształtowało, mimo lewicowych poglądów – opowiadał burmistrz Milicza.
W trakcie sesji wyróżniona została także druhna Teresa Radecka, harcerska towarzyszka śp. Bolka. W 1958 roku wspólnie założyli 6. Drużynę Harcerską „Baryczanie”, która przez ponad 50 lat działała w harcówce zlokalizowanej w Szkole Podstawowej nr 2 w Miliczu. Wiceburmistrz Łukasz Rokita wręczył kwiaty druhnie Teresie, a harcerze z Hanną Grobelną-Kałą – komendantką Związku Drużyn Powiatu Milickiego – dali statuetki i podziękowania za jej wieloletnią działalność na rzecz rozwoju i promocji harcerstwa Ziemi Milickiej.
Wydział Organizacyjny Urzędu Miejskiego w Miliczu, pod przewodnictwem Katarzyny Paluszkiewicz, przygotował wystawę, która upamiętnia życie i działalność śp. druha Bolka. Była to okazja dla mieszkańców Milicza,aby dowiedzieć się więcej o jego osiągnięciach jako harcerza, laureata maratonów pieszych i rowerowych, społecznika oraz wychowawcy kilku pokoleń. Wystawa była dostępna 25 sierpnia przez cały dzień w korytarzu głównym przed salą sesyjną Urzędu Miejskiego w Miliczu.
(FENIX)
FOT. Gmina Milicz
Comments are closed