Trzeba zakochać się w takim stylu życia!
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Trzeba zakochać się w...
Mieszkająca w Rozdrażewie Oliwia Grzonka od jakiegoś czasu rywalizuje w sporcie sylwetkowym w kategorii bikini fitness. Odnosi sukcesy nawet na arenie światowej, a sport jest jej ogromną pasją.
Przygoda Oliwii rozpoczęła się pod koniec 2018 roku. Właśnie wtedy udała się ze swoim ojcem do jednej z krotoszyńskich siłowni. – Po miesiącu ćwiczeń powiedziałam tacie, że chciałabym wystartować w zawodach sylwetkowych, a dokładnie w Sopocie, które odbywają się co roku w lipcu. Od samego początku miałam więc cel. Tata stwierdził wówczas, że skoro tak poważnie o tym mówię, to trzeba znaleźć mi trenera. Takim właśnie sposobem wpadłam w szał diety, treningów, cardio i ciągłego pozowania przed lustrem. Jestem świadoma tego, że wsparcie, które otrzymałam od taty, było w dużym stopniu spowodowane faktem, iż kulturystyka była jego marzeniem z młodzieńczych lat. Myślę, że to jedno z tych uczuć, które każdy rodzic chce poczuć, patrząc na swoje dziecko – zaszczepiłem w niej moją pasję, wcale na to nie naciskając – wyjaśnia dziewczyna.
Oliwia wie, że jej ojciec, choć może nie w pełni świadomie, od dzieciństwa wprowadzał ją w świat kulturystki. – Pamiętam, że co miesiąc przychodziła nowa gazetka związana z kulturystyką. Mamy ich w domu całą kolekcję. W szafkach znajdowały się odżywki białkowe. Lubiłam je pić jako dziecko, były prawie jak kakao, ale jako że były podebrane tacie, to zdecydowanie zyskiwały smaku – wspomina z uśmiechem młoda sportsmenka.
Oliwia bardzo szybko przekonała się, że przygotowania do startów to bardzo długa droga. Dopiero po dwóch latach od pojawienia się w jej głowie pierwszej myśli o udziale w turniejach po raz pierwszy stanęła na scenie. – Sporty sylwetkowe nie mogą być chwilową zajawką. Jeśli chcesz być utytułowanym zawodnikiem, musisz zakochać się w takim stylu życia i w całym procesie budowania sylwetki, a nie tylko w pucharach i liczbie obserwujących na portalach społecznościowych. Dlaczego używam sformułowania: styl życia? Każdy, kto choć przez chwilę był na diecie i musiał odmówić babci placuszka lub tłustego schabowego, zrozumie, co chcę przekazać – początki bywają ciężkie – podkreśla rozdrażewianka.
Osoby, które poświęcają się swoim pasjom, bardzo często spotykają się z niezrozumieniem ze strony otaczającego ich społeczeństwa, szczególnie jeśli te pasje wiążą się z różnego rodzaju wyrzeczeniami. Często spotyka się z tym również Oliwia, zwłaszcza, że jej hobby wymaga od niej dużo pracy i odmawiania sobie wielu rzeczy, co dla innych może być nieco dziwne.
– Nasze otoczenie nie zawsze rozumie, po co kontrolujemy jedzenie, zarówno jeśli chodzi o jego skład, jak i o ilość. Ludzie nie zawsze rozumieją też, dlaczego zamiast iść na imprezę, wolimy położyć się wcześniej spać, by następnego dnia móc zrobić swoje poranne cardio i solidny trening. Zmieniając swój styl życia, zmieniasz również swoje otoczenie. Uważam jednak, że jeśli dokonuje się tego wyboru z własnej woli, to nie odczuwa się tego jako wyrzeczenia. Ludzie, którymi otaczam się obecnie, są przy mnie i wspierają mnie, czy to rodzina, czy przyjaciele. Nigdy nie sprawiają mi przykrości, wypominając, że z powodu mojej diety coś tracę – tłumaczy nasza rozmówczyni. Oliwia jest w pełni świadoma tego, ile sport dał jej wiary w siebie i odwagi do realizacji marzeń.
Sporty sylwetkowe, jak i wszystkie inne dyscypliny, wymagają od osób, które się nimi fascynują, wiele pracy i ogromnego zacięcia oraz uporu. Oliwia przygotowuje się do startów w oparciu o spersonalizowany system. – Przygotowania do zawodów to okresy masowe i redukcje, które się przeplatają. Skupię się na redukcji, bo to na jej końcu znajduje się cel, czyli pokazanie sylwetki na scenie. Redukcja polega na zmniejszeniu kaloryczności diety, zwiększeniu ilości cardio i niezmiennych treningach siłowych. Pozowanie trenuje się zarówno w okresie masowym, jak i redukcji, choć nie ukrywam, że w tym drugim czasie dużo przyjemniej patrzy się w lustro, bo lepiej widzi się efekty pracy. Przed samymi zawodami bardzo dbamy o nawilżenie skóry, aby bronzer, który będziemy nakładać przed wyjściem, przyjął się jak najlepiej. Bronzerów używa się w tym sporcie dla ujednolicenia koloru skóry wszystkich zawodników oraz dla podkreślenia mięśni. Chwilę przed wejściem na scenę, gdy makijaż, strój i włosy są już gotowe, „pompujemy” się i wklepujemy oliwkę – opowiada O. Grzonka.
Oliwia ma za sobą jeden sezon startowy, a konkretniej sezon jesienny. Jakiś czas temu udało jej się odnieść ogromny sukces. Zdobyła brązowy medal w kategorii juniorek młodszych na mistrzostwach świata, które odbyły się w Rumunii. Obecnie jest w trakcie redukcji do nadchodzącego sezonu. Ma oczywiście sportowe plany. W kwietniu zamierza wystartować na mistrzostwach Polski. Życzymy powodzenia!
(LENA)
Comments are closed