Trudna sprawa wraca jak bumerang
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Trudna sprawa wraca jak...
Juliusz Poczta, przewodniczący Rady Powiatu Krotoszyńskiego, ponowił swój wniosek dotyczący ograniczenia tonażu w obrębie spornej stacji paliw w Krotoszynie. Sprawa kompleksu inwestycji w tym rejonie nie jest jednak prosta, a jej koniec raczej nie nastąpi szybko.
Przewodniczący postanowił po raz kolejny wnioskować o ograniczenie tonażu pojazdów przejeżdżających ul. Benicką. – Chodzi mi o to, aby zamknąć ten odcinek od skrzyżowania ulic Masłowskiego i Benickiej w stronę ulicy Mickiewicza. Wiem, że taki wniosek został już złożony do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wiemy, że był też sprzeciw mieszkańców, którzy nie chcieli blokować prowadzenia działalności gospodarczej pewnym przedsiębiorcom. Proszę więc o ponowne spotkanie z mieszkańcami i przedyskutowanie sprawy, być może tym razem zgodzą się na ograniczenie – zakomunikował Juliusz Poczta.
Odpowiedzi udzielił starosta Stanisław Szczotka, poruszając przy tym inne kwestie, będące przedmiotem sporu z mieszkańcami. – Powiem szczerze, że nie chcę mieć następnej skargi na działalność starosty przez to, że zadbał o kawałek ulicy Benickiej, a wszystkie samochody ciężarowe będą przez to jeździć ulicami Masłowskiego i Konstytucji 3 Maja. Pewnie właśnie tak się to skończy, natomiast zgłoszę ten temat do komisji zarządzania ruchem – zapowiedział starosta.
Następnie odczytał pismo Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. – Postanowieniem z sierpnia inspektor zaopiniował pozytywnie składowanie ziemi, gruzu itp. w kompleksie inwestycji. Stwierdził, iż nie jest to uciążliwe, z czym my się nie zgadzamy i będziemy tę decyzję zaskarżać. W piśmie napisano: „Na niniejsze postanowienie zgodnie z przepisami nie przysługuje żadne zażalenie. Jeśli mamy tym ludziom pomóc, powinniśmy wszyscy, również WIOŚ, działać wspólnie – powiedział S. Szczotka, informując, iż w piśmie podano, że w kontroli na terenie składowiska brały udział przedstawicielki Starosta Powiatowego w Krotoszynie, dlatego poprosił o wyjaśnienie tej sprawy.
Głos zabrała więc Danuta Kułaga, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Krotoszynie. – Wniosek, który wpłynął do nas w czerwcu na gospodarowanie odpadami na terenie należącym do danego przedsiębiorstwa, jest procedowany zgodnie z zasadami ustawy o gospodarce odpadami. Starosta zobowiązany jest wystąpić o opinię w tej sprawie do danego burmistrza oraz WIOŚ. Burmistrz Krotoszyna wydał opinię negatywną, od której przedsiębiorca złożył odwołanie, które jest jeszcze w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. WIOŚ natomiast przyjechał osobiście na kontrolę, w której to uczestniczyły dwie osoby z naszego wydziału, bezpośrednio zajmujące się gospodarką odpadami. Jak wszyscy się domyślamy, problem na tamtym terenie jest od dawna. Mieszkańcy nie zgadzają się ze składowaniem pryzm odpadowych na tym terenie. Z tego względu, iż nadal nie mamy wyników postępowania Samorządowego Kolegium Odwoławczego, trudno nam powiedzieć, kiedy zakończy się postępowanie. Idziemy raczej w kierunku opinii negatywnej. Nasza odpowiedź przedsiębiorcy nie będzie jednak łatwa, ponieważ plan przestrzenny na tym terenie lokalizuje takie przedsięwzięcia. Nasza decyzja będzie o tyle trudna, iż wiemy, że mieszkańcy nie pozwolą na tego typu działalność, ale ustanowiony plan przestrzenny zezwala na takie przedsięwzięcia, zarówno na stację paliw, parking, hale, jak i na składowanie. Rozumiemy mieszkańców, chcemy, aby wszelkie instytucje, szczególnie wyższe, szły jednotorowo. Niestety, tak nie jest. Dlatego nasze postępowanie jest trudne – wyjaśniła D. Kułaga.
(LENA)
Comments are closed