Podczas sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie radny Sławomir Augustyniak poruszył temat szpitala powiatowego. W rozmowie z dyrekcją SP ZOZ nie spodobało mu się hasło ,,Stop przemocy pacjenta nad personelem medycznym”.

– Moje pytanie kieruję do pana burmistrza jako członka Rady Społecznej przy szpitalu – powiedział S. Augustyniak. – Mam taki niedosyt i nie jestem zadowolony, że nie drążyłem tego tematu podczas spotkania z dyrektorem. Oczywiście cieszą mnie informacje, że rozbudowujemy szpital na bardziej nowoczesny, że będzie więcej usług medycznych. Ale poraziła mnie polemika, w jaką wdałem się z panem dyrektorem.

Radny wspomniał, że podczas spotkania z Krzysztofem Kurowskim, dyrektorem SP ZOZ, na prezentacji ukazała się plansza z hasłem „Stop przemocy pacjenta nad personelem medycznym”. – Pamiętacie państwo, że z tym polemizowałem. Ja sam mam do czynienia z wieloma klientami. Wiem dobrze, że jesteśmy różni. Zdarzają się klienci, którzy na pewno sprawiają problemy personelowi medycznemu, może nie zawsze słusznie. Jeżeli pokazujemy coś takiego, to powinno być załączone coś jeszcze – „Pamiętaj, personelu medyczny, że masz do czynienia z ludźmi, którzy potrzebują pomocy, są zestresowani, zagubieni, liczą, że uda im się uzyskać pomoc – stwierdził S. Augustyniak.

Jak zaznaczył, skoro wszyscy dokładają pieniądze na rozwój szpitala, to mają prawo oczekiwać pewnych prawidłowych zachowań. Zwrócił uwagę, że często na portalach społecznościowych czy w lokalnych mediach pojawiały się nieprzychylne komentarze na temat tego, jak traktowani są pacjenci w szpitalu.

– To pacjent jest numerem jeden – podkreślił radny Augustyniak. – My jako radni jesteśmy po to, by pomagać ludziom. Nawet w sytuacjach pewnych zapędów klienta trzeba zagryźć zęby i robić swoje, jeśli chcemy być dobrze odbierani. W tej konkretnej sytuacji opisywanej przez media ludzie przyszli do szpitala ze strachem, wielkim problemem. Ta formuła, która została przedstawiona przez dyrektora szpitala, nie do końca nam odpowiada. Dyrektor odpowiedział, że głównym problem jest klient-pieniacz – oznajmił S. Augustyniak.

– W pełni zgadzam się z wnioskiem radnego Augustyniaka – odrzekł burmistrz Franciszek Marszałek. – Pozycja pacjenta jest trochę inna niż lekarza czy personelu medycznego, nie można tego mierzyć jedną miarą. Na posiedzeniu społecznej rady przy szpitalu zwrócę uwagę na to, by było to zbilansowane. Każdy powinien się zachowywać przyzwoicie – spuentował włodarz Krotoszyna.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI