Szeroka oferta dla przyszłych nowożeńców
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Szeroka oferta dla przyszłych...
Organizacja ślubu to niezwykle ważne i wymagające przedsięwzięcie, które owocuje fantastycznymi wspomnieniami. Na udane wesele składa się wiele czynników, które powinny harmonijnie się łączyć, by dać młodej parze wymarzony rezultat. Wychodząc naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom przyszłych nowożeńców, Centrum Sportu i Rekreacji Wodnik zorganizowało w hali widowiskowo-sportowej Targi Ślubne.
Na imprezie zaprezentowało się ponad 20 wystawców, reprezentujących różne dziedziny branży ślubnej. Można było zobaczyć suknie ślubne czy garnitury – do pokazów przygotowano specjalny wybieg; można było zapoznać się z firmami kosmetycznymi czy fryzjerskimi, z ofertą restauracji, cukierni, firm cateringowych czy fotograficznych. Nie zabrakło też osób zajmujących się oprawą muzyczną wesela.
Otwarcie targów poprzedziły prezentacje DJ-a Świstaka, Rabceza i Sławomira Biela. Katarzyna Wicenciak-Duda z Centrum Tańca Show Dance doradzała, jak przygotować się do pierwszego weselnego tańca – czy zdecydować się na lekcje indywidualne, czy na kurs tańca. Panie z Yasumi Epil opowiedziały o pielęgnacji cery przed tym najważniejszym dniem. Pokaz niezwykłych umiejętności zaprezentował również Teatr Ognia Infernal.
– W imieniu samorządu życzę wszystkim miłych wrażeń i dobrej zabawy. Rodzina jest podstawową jednostką społeczną, od której wszystko się zaczyna. Dziękuję pracownikom Centrum Sportu i Rekreacji Wodnik za zaangażowanie w organizację pierwszych Targów Ślubnych w Krotoszynie – mówił burmistrz Franciszek Marszałek, oficjalnie otwierając imprezę.
– Dziękujemy wystawcom, że zgodzili się na naszą propozycję współpracy. Chcemy, żeby przyszłe uroczystości ślubne miały znakomitą oprawę i wystrój – skomentował Tomasz Niciejewski, prezes Centrum Sportu i Rekreacji Wodnik.
Przypominamy też, że nasza redakcja z okazji Targów Ślubnych wydała specjalną edycję KATALOGU ŚLUBNEGO. Można było go zdobyć, przychodząc na targi. Katalog rozszedł się jak ciepłe bułeczki.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed