Podczas grudniowej sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego Jacek Zawodny złożył wniosek o poszanowanie godności i szacunek. Tym samym zaapelował do członków rady, by dawali dobry przykład, szanując odmienne poglądy i przeciwstawiając się nienawiści.

– Koniec roku to czas wielu podsumowań. Również tych w pracy samorządowej – czytamy w złożonym przez radnego Zawodnego wniosku. – Pamiętam momenty w naszej najnowszej historii, które miały zmienić wszystko. To była śmierć Jana Pawła II, katastrofa smoleńska czy śmierć prezydenta Adamowicza. Wszyscy widzimy, że tak nie jest. A przecież „polityka może stać się wzniosłą formą miłości, jeżeli jest realizowana z poszanowaniem dla życia, wolności i godności ludzi” – napisał Papież w przesłaniu na Światowy Dzień Pokoju. Przywołuję te fakty w tym miejscu i momencie, ponieważ kilka razy miały miejsce sytuacje, które nie powinny się zdarzyć. Nie raz podczas sesji Rady Powiatu brakowało szacunku. Nie jestem przeciwko nikomu i niczemu. Jestem za. Za szacunkiem. Każdy z nas jest inny i każdy reprezentuje inne poglądy. Jednak wykonując mandat radnego Rady Powiatu, należy zachować godność. Spierajmy się, dzielmy się konstruktywnymi argumentami i dbajmy o sprawy lokalnej społeczności. Pamiętajmy również, że radny to osoba publiczna, która reprezentuje swoich mieszkańców. Art. 21 pkt. 1 Ustawy o samorządzie powiatowym mówi, że „Radny obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej powiatu”. I to powinno być nadrzędnym celem pracy społeczno-samorządowej. Richard Sennett w swej książce pt. „Razem. Rytuały, przyjemności i polityki kooperacji” wskazuje, że „współpraca, po pierwsze, wymaga zdolności do dialogu, czyli prowadzenia rozmowy z drugą osobą nie po to, by przekonać ją do swej racji, lecz by wzajemnie podzielić się argumentami. To pozwala budować więzi. By więź trwała i współpraca stała się możliwa, potrzebne są praktyczne gesty, rytuały wzmacniające”. Niech obce będą w Radzie Powiatu hejt, nienawiść i agresja. W nowym roku życzę Wysokiej Radzie poszanowania godności ludzkiej i szacunku dla drugiego człowieka.

Słowa J. Zawodnego w pełni poparli starosta Stanisław Szczotka i wiceprzewodniczący rady Dariusz Rozum. – Przychodząc 21 lat temu do samorządu, myślałem, że będziemy się spierać merytorycznie, a nie politycznie, żeby staroście dowalić – stwierdził S. Szczotka.

– Dołożyłbym od siebie, co jest przedmiotem moich przemyśleń przez wiele lat. Ponad 100 lat minęło, od momentu, kiedy marszałek Piłsudski wypowiedział słynne słowa: „Naród piękny, ale ludzie…”. Reszty nie dopowiem po prostu. Zastanawiam się, jak to jest, że tylko wróg zewnętrzny potrafi nas jednoczyć i mobilizować do działania. Jeśli go nie ma, to „łoimy się, ile wejdzie”. Doszło do tego, że sam nie organizuję imienin we własnym domu. Wiele rodzin jest rozbitych na pół. Również tutaj nie jesteśmy jednym ciałem, a przecież politykierstwo powinno być nam obce. Powinniśmy się spierać, a nie oblewać błotem, bo tego się później nie zmyje. Raz skaleczona dusza będzie cierpiała przez wiele lat. Po pomówieniach i oskarżeniach trudno jest się obmyć. Na progu 2020 roku myślę, iż ten apel kolegi Jacka przyniesie dobro i polepszy los mieszkańców – oznajmił D. Rozum.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI