Syn pacjenta złożył skargę, szpital przeprasza
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Syn pacjenta złożył skargę,...
W środę, 21 lipca, zgłosił się do nas jeden z Czytelników, by opisać sytuację, w jakiej znalazł się jego 73-letni ojciec, zakwalifikowany do operacji endoprotezy biodra. Mężczyzna nie krył oburzenia po tym, co spotkało jego tatę w krotoszyńskim szpitalu. W związku z tą sytuacją złożył do SPZOZ oficjalną skargę.
– Tato został zakwalifikowany do operacji endoprotezy biodra. Po wielu miesiącach oczekiwania, podobno ze względu na sytuacje COVID-owe w szpitalu, otrzymał informację, że ma zgłosić się 13 lipca na test COVID i jeśli będzie negatywny, to następnego dnia trafi na oddział krotoszyńskiej placówki – opowiadał Piotr Kołodziejczyk, syn 73-latka. – Tata poinformował szpital, że jest już po dwóch dawkach szczepionki. Powiedziano mu jednak, że mimo wszystko musi przejść test. Zawieźliśmy więc go 13 lipca do Krotoszyna – 100 km w jedną stronę. Gdy tata czekał w kolejce do testu, zadzwoniono do niego z informacją, że nie będzie testowany, gdyż zabieg się nie odbędzie ze względu na brak anestezjologa.
Wedle relacji naszego rozmówcy pacjentowi kazano wrócić do domu i oczekiwać na telefon. W końcu zadzwoniono doń z informacją, że ma zgłosić się ponownie na testy 19 lipca. – Po raz kolejny zawieźliśmy więc tatę na testy, po których poinformowano go, że nazajutrz, czyli 20 lipca, ma zgłosić się na oddział – mówił mężczyzna. – Oczywiście we wtorek po raz kolejny zawieźliśmy tatę do szpitala, gdzie został przyjęty. Po południu kazano wdrożyć dietę, gdyż na środę przewidziano przeprowadzenie zabiegu. W środę rano tacie założono cewnik, podano już kroplówkę przed zabiegiem i nagle zaczął się szum wśród pracowników szpitala, że prawdopodobnie do zabiegów nie dojdzie, gdyż znów brakuje anestezjologa…
Jak stwierdził pan Piotr, wśród pacjentów zapanowała uzasadniona frustracja i stres, który i tak jest wysoki w sytuacji, gdy są odcięci od rodziny. – Od pracowników szpitala uzyskali informację, że tylko zgłaszając tę sytuację w administracji placówki albo w NFZ, mogą coś zdziałać – oznajmił nasz rozmówca, który zresztą tak właśnie uczynił – w imieniu swojego ojca.
– Czy człowiek w wieku 73 lat zasługuje na takie traktowanie? Czy w ogóle pacjenci, którzy są już przygotowani do operacji, mogą być narażani na tak wielki stres? – pytał retorycznie syn pacjenta. – Sam pobyt w szpitalu dla każdej osoby jest sytuacją stresującą. W obecnej chwili, gdy rodzina nie może wesprzeć chorego na miejscu, taki ktoś pozostawiony jest samemu sobie. My na takie zachowanie się nie zgadzamy. Czy pacjenci i ich rodziny, jako płatnicy składek, mogą być tak traktowani? Gdzie w tym wszystkim są prawa pacjenta? Gdzie poszanowanie pacjenta? – denerwował się mężczyzna. – Potrafię zrozumieć, że mogą czasami wystąpić problemy kadrowe, ale czy zarząd szpitala nie powinien być na takie sytuacje przygotowany? Hasło z brakującym anestezjologiem pojawia się już od jakiegoś czasu. Czy w szpitalu pracuje tylko jeden anestezjolog? Uważam, że przytoczona sytuacja jest wysoce rażąca i nie powinna się przydarzyć – zakończył pan Piotr, który tego samego dnia złożył oficjalną skargę, żądając od szpitala, jako bliski pacjenta, podjęcia natychmiastowego rozwiązania tej sytuacji i jak najszybszego przeprowadzenia zabiegu.
Już następnego dnia kierownictwo krotoszyńskiego szpitala wystosowało odpowiedź na skargę P. Kołodziejczyka, oświadczając, że przewidziany dla 73-latka zabieg zaplanowano na ten właśnie dzień, czyli na czwartek, 22 lipca. – W odpowiedzi na złożoną skargę informujemy, że pacjent przyjęty został do szpitala w Krotoszynie w dniu wczorajszym, został zakwalifikowany do zabiegu, który miał odbyć się wczoraj, jednak zmianie uległ termin zabiegu i jest zaplanowany dziś na godz. 12.00. Z uwagi na brak stawiennictwa dwóch anestezjologów – jedna osoba zgłosiła niedyspozycję chorobową, druga nie dojechała na zaplanowany dyżur anestezjologiczny – praca była zabezpieczona przez anestezjologów w ordynacji i na dyżurze. Zmieniono termin zaplanowanych zabiegów z dnia wczorajszego na dziś. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Informujemy jednocześnie, że cały zespół administracji oraz medyków pracuje nad polepszeniem bieżącej pracy całej organizacji. Niestety z uwagi na obciążenie kadry medycznej, spowodowane długotrwałym obciążeniem i niejednokrotnie heroiczną pracą w czasie COVID, część kadry korzysta właśnie z zaplanowanych urlopów, co może spowodować przesunięcia w wykonywaniu zabiegów, za co jeszcze raz przepraszamy. Zwracamy również uwagę, że mimo najszczerszych chęci nie zawsze udaje się w szpitalach przeprowadzić zabieg operacyjny tego samego dnia – zakomunikowała Beata Maj, dyrektor ds. administracyjno-finansowych w SPZOZ Krotoszyn.
ANDRZEJ KAMIŃSKI
Comments are closed