Sport seniorski potrzebuje wsparcia
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Sport seniorski potrzebuje wsparcia
Krotoszyńscy radni dyskutowali na temat kondycji sportu seniorskiego w gminie. Rozmawiano na przykład o Astrze Krotoszyn, która – zdaniem radnego Romana Olejnika – potrzebuje większego wsparcia finansowego ze strony samorządu.
– Chciałbym złożyć na ręce pana burmistrza wniosek o powołanie zespołu, który określi przyszłość klubu Astra Krotoszyn – rozpoczął radny. – Jest to niezwykle zasłużony klub dla naszego miasta. Został założony w 1929 roku. Obecnie jego funkcjonowanie jest zagrożone i ograniczone. Może po prostu przestać istnieć z powodu braku środków finansowych. Wiem, że są na sali radni, którzy reprezentują inne dyscypliny sportowe. Piłka nożna jest póki co naszym narodowym sportem. Będziemy mieli w przyszłości nowy stadion i dziwne by było nie mieć klubu. Prezes Astry chodzi od zakładu do zakładu po pieniądze, żeby opłacić sędziego czy transport zespołu seniorów. Kiedyś mieliśmy osiem pięknych dyscyplin sportowych, a na dziś przestają one istnieć. Klub Astra istnieje tylko na papierze – stwierdził R. Olejnik, którego wniosek poparł radny Bartosz Kosiarski.
Mówiąc o wparciu sportu seniorskiego, radna Sławomira Kalak przypomniała zalecenia Komisji rewizyjnej w tej kwestii. – Przeprowadziliśmy kontrolę wydatków poniesionych na działalność promocyjną gminy w 2018 roku oraz analizę planów wydatków na obecny rok. Komisja uznała, że zbyt dużą część środków budżetowych, przeznaczonych na promocję gminy, przekazuje się na działalność klubów sportowych. Zaleca się, aby w regulaminie uwzględnić zapis o ograniczeniu kwot przyznawanych na działalność sportową i przeznaczyć je na sport dla seniorów – objaśniła przewodnicząca Komisji rewizyjnej. Za konieczność uznano także zmianę kryteriów przyznawania środków promocyjnych z uznaniowych na wymierne.
Burmistrz Franciszek Marszałek powiedział, że stanowisko Komisji rewizyjnej oraz wniosek R. Olejnika wykluczają się, a w kwestii sytuacji Astry wypowiedział się wiceburmistrz Ryszard Czuszke. – Przyznaję, iż jest to dla nas problem – mówił. – Tym klubem zajmujemy się od dłuższego czasu. Staramy się pomagać, ale trzeba się zastanowić nad tym, jak należy to robić. Mamy dwie formy finansowania: sport dzieci i młodzieży oraz promocja. Wymaga to skonstruowania mechanizmów, biorąc przy tym pod uwagę sytuację innych klubów sportowych, które mają różną specyfikę. Na Gminnej Radzie Sportu ten temat podejmiemy – zapowiedział wiceburmistrz.
Zalecenia Komisji rewizyjnej zaniepokoiły radnego Cezarego Grendę. – W takim mieście jak Krotoszyn nie powinniśmy ograniczać się tylko do sportu seniorskiego – oznajmił. – Wiemy, że młodzież uprawiająca sport po szkole średniej opuszcza Krotoszyn. Kariery sportowe rozwijają się w ośrodkach akademickich. Nie wskazuję konkretnych dyscyplin, tylko mówię o ogólnym trendzie. Ciężko jest utrzymać zawodnika seniora w sportach indywidualnych. Często widzimy wokół siebie sportowców seniorów, ale są amatorami. Sport młodzieżowy to kategorie młodzik, kadet, junior młodszy i młodzieżowiec. Czy sport młodzieżowy nie promuje miasta? Podam przykład UKS Piast, który stara się o granty w konkursie ofert na szkolenie dzieci i młodzieży. Te pieniądze wystarczają na pokrycie kosztów bieżących. Zdarza się rywalizować w rozgrywkach centralnych z sukcesami. Jeżeli państwa wnioski będą przyjęte, to sport młodzieżowy dostanie rykoszetem. Dziwię się, że Komisja rewizyjna przyjęła te uwagi jednogłośnie. Astra działa z dużym powodzeniem w sporcie młodzieżowym. Sport seniorski kuleje, to prawda, ale czy piłka nożna jest pierwszą dyscypliną – można dyskutować – skomentował C. Grenda.
Z kolei radny Grzegorz Majchszak oświadczył, że absurdem byłoby myślenie, że klub o takich tradycjach jak Astra ma opierać się tylko na sporcie dzieci i młodzieży. – Bez pieniędzy nie będzie sportu seniorskiego. Podkupują nam zawodników, co jest śmieszne, z wiosek. Tam bowiem proponują im większe pieniądze, tam dostają środki za dojazd i trening. Astra powinna dostawać dotację. Mogłaby te środki lepiej skonsumować, bo jeżeli otrzymuje je z promocji, to są one obwarowane obostrzeniami – tłumaczył G. Majchszak.
Co na to kierownictwo Astry? – Budżet mamy skonstruowany na tyle, na ile mamy pieniędzy – mówi Mariusz Ratajczak, prezes klubu. – Wystarczy spojrzeć na inne miasta, takie jak Jarocin, Kalisz czy Środa Wielkopolska. Tam dotacje z samorządu są o wiele większe. Bez wsparcia gminy klub by nie funkcjonował. Jeśli szkolimy dzieci i młodzież, oczekujemy, że później będą grać w pierwszym składzie. W przeciwnym razie to nie ma sensu. Jeżeli chcemy sięgać wyżej, to potrzeba większych środków. Po co mamy szkolić, skoro rozdajemy zawodników do klubów z Koźmina Wlkp. czy Kobylina? A jeśli ma być nowy stadion, to absurdem byłoby, gdyby grały tam tylko grupy młodzieżowe.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed