Wójt gminy Cieszków złożył zażalenie na bezczynność policji i prokuratury w Miliczu. Chodzi o sprawę z października ubiegłego roku, kiedy widziano przedstawicieli jednej z krotoszyńskim firm na nielegalnych odkrywkach i wydobywaniu piasku.

Przypomnijmy, że 1 października 2021 r. cieszkowscy urzędnicy zostali poinformowani o tym, że spora ilość samochodów ciężarowych firmy z Krotoszyna przejeżdża przez Cieszków, a następnie drogą gruntową zmierza w kierunku miejscowości Góry, po czym wraca z ładunkiem piasku. Pracownicy urzędu dotarli na miejsce i ustalili, że na gruntach rolnych niedaleko Gór wykonana została odkrywka i trwa wydobycie piasku.

– Jak się okazało, na wydobycie w tym miejscu firma nie miała koncesji. W związku z powyższym natychmiast powiadomiliśmy Komendę Powiatową Policji w Miliczu. Po interwencji pracowników urzędu oraz funkcjonariuszy policji wydobycie wstrzymano. Firma w pośpiechu zasypała wyrobisko nieznanym materiałem – informowały nas wtedy władze Cieszkowa.

Prokuratura Rejonowa w Miliczu 8 listopada odmówiła wszczęcia dochodzenia z powodu „braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa”. Wójt Cieszkowa, Ignacy Miecznikowski, złożył zażalenie na taką decyzję do Sądu Rejonowego w Miliczu. 24 stycznia ogłoszony został wyrok nakazujący policji i prokuraturze wznowienie śledztwa.

– Postanowieniem z 08.11. 2021 roku zatwierdzonym przez Prokuratora Rejonowego w Miliczu odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie nieumyślnego prowadzenia w dniu 1.10. 2021 na działce nr 254/2 obręb Góry gm. Cieszków, bez wymaganej koncesji, wydobycia kopalin ze złóż w postaci piasku o nieustalonej frakcji i nieustalonej ilości, mającego wyrządzić znaczną szkodę w mieniu lub poważną szkodę w środowisku, tj. o czyn z art. 176 ust. 3 ustawy z 9.06.2011 Prawo geologiczne i górnicze – wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia (art 17 ust. 1 pkt 1 k.p.k.). Od tego postanowienia zażalenie wywiódł Wójt Gminy Cieszków Ignacy Miecznikowski, zaskarżając je w całości. Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił błędne określenie charakteru prawnego czynu, brak przeprowadzenia czynności dowodowych, które należało przeprowadzić w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy i jej istoty, wadliwą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, błędy w ustaleniach faktycznych. W opinii skarżącego niedostatecznie wyjaśniono sprawę. Istnienie na działce sprzętu budowlanego wskazuje na możliwość wydobycia piasku. Ponadto nie sposób dokonać jednoznacznego stwierdzenia o braku istnienia złoża kopalin, błędnie określono także charakter ewentualnie popełnionego czynu jako nieumyślny. Podniósł także, że właściciel działki jest osobą profesjonalnie zajmującą się działalnością gospodarczą. Ponadto wskazał na przepis art 22 ust. 2 ustawy Prawo geologiczne i górnicze, podkreślając, że w sprawie żadna koncesja nie została udzielona oraz że organ nie zbadał, czy został zawiadomiony właściwy dyrektor okręgowego urzędu górniczego. Zakwestionował przy tym ustalenie, że właściciel gruntu chciał jedynie sprawdzić, czy posiada na działce piasek, bo jest ono sprzeczne z logiką, biorąc pod uwagę ilość ciężarówek i koparek na tej działce. Sam piasek został skutecznie wywieziony, a dół zasypany innym materiałem niż piasek. Samo poszukiwanie kopalni bez wymaganej koncesji również podlega odpowiedzialności karnej – czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego w Miliczu.

Tym samym sąd uznał zażalenie za zasadne i je uwzględnił, stwierdzając, iż decyzja o odmowie wszczęcia dochodzenia jest przedwczesna i powierzchowna. – Organ postępowania przygotowawczego poprzestał na oświadczeniu właściciela działki, że chciał dowiedzieć się, czy może prowadzić na tym terenie wydobycie. Jednak zeznania świadka Ignacego Miecznikowskiego, załączona dokumentacja fotograficzna wskazują raczej na bezpośredni zamiar wydobycia piasku lub innych kopalin – biorąc pod uwagę ilość zgromadzonego sprzętu i pojazdów oraz wielkość wykopu. W zaskarżonym postanowieniu omówiono obowiązujące przepisy w tym zakresie, ale pominięto wnioski płynące z materiału dowodowego. Biorąc pod uwagę dokumentację fotograficzną, trudno uznać, by dokonane wydobycie mieściło się w granicach 10 metrów sześciennych piasku, bo ładowność jednej takiej ciężarówki jest prawdopodobnie większa. Ponadto organ procesowy nie zbadał, czy nawet takie wydobycie zostało zgłoszone do Urzędu Górniczego. Słusznie wskazuje skarżący, że nie tylko wydobycie, ale również poszukiwanie złóż kopalin bez odpowiedniej koncesji podlega karze. Ponadto należy rozważyć, czy w tej sytuacji nie doszło do usiłowania popełnienia czynu z art. 176 ust. 1 lub ust 2 ustawy Prawo geologiczne i górnicze. W sprawie należy przesłuchać świadków (…) i ustalić w odpowiednich organach, czy została wydana koncesja lub czy zostało dokonane zgłoszenie wydobycia, a jeżeli zajdzie taka potrzeba, powołać biegłego,który wyda odpowiednią opinię, a następnie wydać decyzję procesową w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy – napisano w uzasadnieniu wyroku.

9 lutego Urząd Gminy w Cieszkowie otrzymał pismo z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu, że dochodzenie w sprawie nielegalnego wydobycia piasku zostało wznowione.

(FENIX)

FOT. Czytelnik