Ekipa MUKS Ziemia Milicka podejmowała w sobotę BTS Elektros Bolesławiec. Gospodarze występowali w roli faworyta, gdyż wygrali poprzedni pojedynek. Tym razem to przyjezdni byli lepsi i zwyciężyli 3:0.

Początek spotkania przebiegał na korzyść miliczan, ale goście zdołali szybko odrobić straty. Chwila nieuwagi naszych siatkarzy doprowadziła do sześciopunktowej straty, a w konsekwencji porażki 21:25 w pierwszym secie.

W drugiej partii, po niezwiastującym niczego złego starcie, goście wypracowali sporą zaliczkę, której skutecznie bronili aż do końca. Ograli miliczan aż ośmioma punktami.

Trzecia – jak się okazało ostatnia – część zmagań od początku byłą najbardziej wyrównana. Miejscowi nawiązali równorzędną walkę, nie pozwalając przeciwnikom odskoczyć za daleko. Dwa punkty okazały się jednak wystarczające i siatkarze z Bolesławca zamknęli mecz rezultatem 25:23.

To trzecia z rzędu porażka podopiecznych Macieja Pańszczyka. Po fantastycznym starcie rozgrywek wyniki naszych siatkarzy zaczyna przyćmiewać seria gorszych występów. Sobotnia przegrana okazuje się jednak wyjątkowo dotkliwa, gdyż po raz pierwszy w tym sezonie miliczanie nie ugrali nawet seta.

Ta zła passa sprawia, że choć nasza ekipa utrzymała trzecią lokatę w III lidze, liderzy zaczynają odjeżdżać, a środek tabeli niebezpiecznie depcze jej po piętach. Na rehabilitację pozostały jeszcze cztery kolejki rozgrywek.

(MS)