W sobotę, 29 września, odbyła się gala DSF Kickboxing Challenge 17. W walce o tytuł mistrzowski organizacji Róża Gumienna uległa na pełnym dystansie reprezentantce Włoch – Cristinie Caruso.

– Nie chcę takimi rzeczami się tłumaczyć, ale ostatni miesiąc przed walką był dla mnie szalony – oznajmia Róża Gumienna. – Na początku września przygotowywałam się do obrony pracy doktoranckiej, co zajęło mi dużo czasu. Z kolei od niedzieli do środy walczyłam z jelitówką i przechodziły mi przez głowę myśli o odwołaniu pojedynku. Ostatecznie stwierdziłam, że pokażę się na ringu, co niestety zakończyło się dla mnie negatywnie.

Podczas gali DSF Kickboxing Challenge 17 zawodniczka Puncher Wrocław zmierzyła się w kategorii 65 kg z reprezentantką Włoch – Cristiną Caruso. – Moja rywalka, podobnie jak ja, ma bardzo dobre parametry motoryczne. Wiedziałam, że od samego początku skieruje na mnie grad chaotycznych ciosów, co też miało miejsce. Starałam się skupiać na kontrach i to w nich szukać swoich okazji na punktowanie – opowiada pochodząca z Kobylina zawodniczka.

Sędziowie po sobotnim pojedynku punktowali następująco – 48-47, 50-46 oraz 49-46. – Sądzę, że głównym powodem mojej porażki było podejście mentalne. Czuję niedosyt oraz spore rozczarowanie swoją postawą. Chcę jak najszybciej rewanżu, a co za tym idzie – odzyskać pas mistrzowski – stwierdza R. Gumienna.

Zawodniczka nie zamierza długo odpoczywać. – Mój manager jest już w trakcie załatwiania kolejnej walki zawodowej w grudniu. Następnie planuję stoczyć pojedynek na początku roku, który pozwoli mi odzyskać upragniony pas – podsumowuje.

(GRZELO)

FOT. DSF