Rowerowy problem
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Rowerowy problem
Senator Łukasz Mikołajczyk wystosował interpelację do ministra infrastruktury w sprawie zgłoszonej mu przez asystenta Krzysztofa Kubika. Chodzi o kolarzy, którzy – wedle obowiązujących przepisów – powinni jeździć ścieżkami pieszo-rowerowymi (o ile na ich treningowej trasie takowe są). Jak zauważa znany z kolarskich dokonań K. Kubik, jest to sytuacja absurdalna.
– Zdarza się, że policja zatrzymuje kolarza bądź grupę kolarzy, którzy nie jadą ścieżką pieszo-rowerową – wyjaśnia K. Kubik. – Nie jesteśmy takimi samymi rowerzystami jak np. wycieczka rowerowa czy ludzie jadący na zakupy bądź dojeżdżający do pracy.
Krotoszyński kolarz podkreśla, że jest jak najbardziej za tym, by budować jak najwięcej ścieżek rowerowych, z których zresztą sam, będąc „w cywilu”, korzysta. – Jednak kolarze, nawet amatorzy, osiągają prędkości często przekraczające 30-40 km/h – stwierdza. – Jadąc na trening kilkudziesięcio- czy nawet kilkusetkilometrowy, nierzadko całą grupą, nie jesteśmy w stanie zjeżdżać na ścieżki rowerowe, które najczęściej kończą się w szczerym polu albo po prostu na którymś skrzyżowaniu w mieście. A poza tym rower szosowy i kostka brukowa oraz wysokie krawężniki po prostu ze sobą nie współgrają.
Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, K. Kubik zwrócił się z prośbą do senatora Mikołajczyka o interpelację do odpowiedniego ministra. – Pan senator pochodzi z Ostrowa Wlkp., gdzie działa lokalna grupa kolarska OTR Interkol, do której należę – zaznacza K. Kubik.
Na ostatnim posiedzeniu senatu parlamentarzysta wystosował więc oświadczenie senatorskie do ministra infrastruktury z prośbą o rozpoczęcie rozmów na ten temat z samymi zainteresowanymi, czyli kolarzami. Problem ów zauważył nawet prezes PZKol. – Mam nadzieję, że uda nam się doprowadzić do rozsądnego rozwiązania tej kwestii – dodaje K. Kubik
(ANKA)
Comments are closed