Parkrun to bieg, marsz lub spacer na dystansie 5 km, przeznaczony dla wszystkich, niezależnie od wieku, płci i kondycji. W Krotoszynie odbywa się co sobotę na Błoniu. Wykonywanie pomiarów czasowych służy jedynie jako informacja, gdyż celem wydarzenia nie jest rywalizacja.

10 lutego odbyła się już 41. edycja sobotniego eventu. Połączono ją z obchodami 105. rocznicy zakończenia powstania wielkopolskiego. Zaproszeni zostali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 im. Powstańców Wielkopolskich w Krotoszynie, a lokalny historyk opowiedział o odwadze dawnych mieszkańców miasta. Dr Edward Jokiel. przytaczając kilka nazwisk osób ówcześnie mających 52, 48 i 45 lat, docenił ich bohaterstwo. – Co powodowało, że w takim wieku ludzie poszli do powstania? Miłość do ojczyzny, patriotyzm, odwaga, gotowość do poświęceń, kiedy nadarzyła się okazja zrzucić to niemieckie panowanie – mówił historyk. Bohaterów uczczono symboliczną minutą ciszy.

Na starcie porannej rekreacji stanęło 59 osób, w tym aż 21 debiutantów. Organizatorzy podkreślili, że nie chodzi o rywalizację i nie trzeba biegać, można po prostu iść. – Jest to bieg, marsz, spacer na dystansie 5 km. Nie ma zwycięzców, nie ma przegranych. Ktoś może zjawi się na mecie prędzej, ktoś nieco później, ale ideą jest szerzenie zdrowego trybu życia – tłumaczyła Karolina Kaczmarek. Uczestnicy mogli jednak liczyć na głośne wsparcie kibiców i wolontariuszy.

Spośród kobiet pierwsza na mecie pojawiła się Zuzanna Walczak, a z grupy mężczyzn – Jakub Marciniak. Swój jubileusz 25. udziału w wydarzeniu obchodziły Natalia Robakowska i Joanna Guźniczak. Ten i kolejne jubileusze mają przypominać, że Parkrun to nie wyścig, lecz cotygodniowe spotkania z innymi, zachęcające do rozwoju osobistego.

(MS)