Receptą jest wiara i miłość
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Kultura
- /
- Receptą jest wiara i...
16 marca w Centrum Charisma w Krotoszynie odbył się koncert Tomasza Żółtko. Muzyk zaprezentował kilka swoich utworów, nierzadko poruszających najtrudniejsze tematy. Podzielił się też sposobem na zwalczenie pierwiastka zła, który drzemie w każdym człowieku.
Tomasz Żółtko to muzyk, kompozytor, poeta, teolog i publicysta, a także przedstawiciel współczesnej piosenki autorskiej. Sam na temat cech wyróżniających jego twórczość mówi niewiele. – W ogóle się nad tym nie zastanawiam. To nie snobizm, nie myślę o tym. Po prostu tworzę, bo muszę i już – twierdzi artysta. Już po wysłuchaniu kilku utworów można jednak łatwo zauważyć, że jego twórczość charakteryzuje głęboki przekaz. Autor skłania do refleksji i krytycznego spojrzenia na samego siebie oraz otaczającą rzeczywistość.
Muzyk przyznaje, że wiele zawdzięcza Bogu, a wiara to najważniejszy element jego życia. – Bóg jest kimś najważniejszym dla mnie. Kocham go, wszystko mu zawdzięczam. On nadał sens moim dniom – przyznaje T. Żółtko. Jak powiedział w trakcie koncertu, nawrócenie pozwoliło mu na wydostanie się z tarapatów życiowych.
Artysta największą popularnością cieszył się w latach 90. ubiegłego wieku. Dziś przylgnęła do niego łatka twórcy niszowego, kameralnego, z którą – jak twierdzi – bardzo dobrze się czuje. – W latach 90. miałem swoje pięć minut i rzeczywiście byłem bardziej rozpoznawalny. Z kilkoma utworami trafiłem na listy przebojów. Bardzo szybko okazało się jednak, że chcąc kontynuować te działania, musiałbym poddać się cenzurze ówczesnych wydawców muzycznych, którzy oferowali mi ciekawe kontrakty, atrakcyjne finansowo, ale chcieli ingerować w to, co ja robię. Nie tylko w to, co piszę, lecz również jakich udzielam wywiadów. To było dla mnie nie do przyjęcia. W ten sposób szybko stałem się tzw. artystą niszowym. Bycie takim twórcą to pewna cena, bo koncerty gra się dla garstek ludzi, ale jestem wolny. Piszę, co chcę i jak chcę. Nie muszę się przed nikim tłumaczyć. To jest wspaniałe. Niczego nie żałuję – zaznacza T. Żółtko.
W jednym z utworów muzyk przekazał, że w każdym człowieku można odnaleźć pierwiastek zła – cząstkę Auschwitz. Podał też receptę na zwalczenie tego zła. – Wiąże się z tym krótka historia. Podczas procesu Eichmanna w Jerozolimie zeznawali przeciw niemu żydowscy więźniowie obozów koncentracyjnych. Jeden z nich, gdy wszedł na salę sądową, spojrzał na Eichmanna i zemdlał. Dziennikarze pytali tego człowieka, czy te przeżycia wiązały się z wyrządzoną mu przez Eichmanna wielką krzywdą. Więzień odpowiedział , że patrząc na Eichmanna, zobaczył w nim normalnego, starszego człowieka w skromnym garniturze i pomyślał, że każdy człowiek może być Eichmannem. To jest, myślę, wszystko na ten temat. Wszyscy mamy w sobie cząstkę zła. Pytanie, co z tym robimy? Jaka jest recepta? Należy kochać Boga i ludzi. Receptą jest wiara i miłość – podsumowuje muzyk.
(MS)
Comments are closed