Radni sprzeciwiają się likwidacji oddziału
- Strona Główna
- /
- Aktualności Milicz
- /
- Radni sprzeciwiają się likwidacji...
17 lipca na nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Milickiego większością głosów przyjęto uchwałę zobowiązującą zarząd do zaniechania działań zmierzających do likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego w miejscowym szpitalu.
Wniosek został złożony przez grupę radnych – Halinę Górę, Sylwię Szydłowską-Małecką, Edwarda Rybkę i Marcina Ciesielskiego. – Szpital powiatowy w Miliczu jest dobrem wspólnym wszystkich mieszkańców. Korzystają z niego również mieszkańcy z powiatów ościennych. Oddział ginekologiczno-położniczy jest w pierwszej trójce najlepszych tego typu oddziałów w województwie. Nie trzeba nikogo przekonywać, jak ważną społecznie rolą jest wspieranie szpitala. Oddział opiekuje się przyszłymi matkami i nowymi mieszkańcami Ziemi Milickiej. Nie możemy dopuścić, aby decyzje w sprawie przyszłości placówki medycznej zapadały bez wiedzy i zgody organu stanowiącego nasz samorząd oraz w siedzibie powiatów sąsiednich. Rada Powiatu Milickiego niedawno wzmocniła kwotą 4 mln zł Milickie Centrum Medyczne, aby zabezpieczyć płynność finansową. Chcemy zadać kłam wypowiedziom dyrektor szpitala oleśnickiego o likwidacji oddziału. Dlatego Rada Powiatu Milickiego ma zobowiązać zarząd do zaniechania działań zmierzających do likwidacji – uzasadniał Marcin Ciesielski.
W dyskusji radna Sylwia Szydłowska-Małecka przywołała niedawną deklarację ministra zdrowia, że szpitale zostaną dofinansowane kwotą 15 mld zł, z czego 7 mld zł ma być formą rekompensaty za wzrost wynagrodzeń, 7,5 mld pokryje wzrost cen spowodowanych inflacją, a 700 mln zł stanowić będzie wsparcie oddziałów internistycznych, chirurgii ogólnej i położnictwa. – Podkreślił również, że wzrost wycen usług medycznych wymaga podpisania aneksu ze szpitalami. Dzisiaj powinny je dostać z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest to dobra dla nas informacja, którą warto wykorzystać. Proszę o spokój i rozwagę. Co nagle, to po diable. Dlatego apeluję do zarządu powiatu, żeby nie podejmował pochopnych decyzji o likwidacji oddziału. Jest to nieodwracalne – oświadczyła radna.
Z kolei Halina Góra wyraziła zaniepokojenie faktem, że jako radna dowiedziała się o planowanej likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego z wpisów członkini Rady Otwartego Dialogu na portalu społecznościowym. Wskazała na brak przejrzystości i partycypacji radnych w tym procesie. Jak stwierdziła, rozwiązaniem tragicznej sytuacji szpitala jest realizacja planu naprawczego, przyjętego jednogłośnie przed Radę Powiatu Milickiego w listopadzie 2022 roku.
– Czytam, że Rada Otwartego Dialogu zapoznała się z dokumentami, wyliczeniami i decyzją polityczną Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Przykre jest to, że my jako radni musimy się dowiadywać z portali społecznościowych o tak ważnych sprawach. Wnioskuję z tego, że wtajemniczeni już wiedzą, za ile starosta i wspierająca go grupa chcą sprzedać położnictwo, ginekologię i neonatologię. Jaki to ma być „deal”? Ile z tego dostaniemy, a co będziemy musieli oddać? Decyzje pewnie już zapadły, tylko gdzie w tym wszystkim jest głos nas – radnych powiatu? Dzisiaj szpitale biją się o porody, bo są one nielimitowane. Zawsze za to płaci NFZ. Specjaliści mówią, że to żywy pieniądz, który zawsze spływa do szpitala – oznajmiła H. Góra. Radni Grzegorz Duda i Szymon Lew również poparli wspomnianą uchwałę.
Podczas sesji wypowiadali się także pracownicy szpitala, przedstawiciele związków zawodowych czy wiceburmistrz Milicza. Tomasz Wołyniak – kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego – podkreślił, że porody stanowią jedynie 25 procent działalności, a pozostałe 75 to usługi ginekologiczne i opieka nad kobietami w ciąży. Wskazał, że w prywatnych placówkach za cesarskie cięcie płaci się 17-20 tys. zł, a w publicznych 2,8 tys. zł. Anna Ciepła – położna i przedstawicielka Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych – wyraziła żal wobec braku wsparcia ze strony władz powiatu. Wiceburmistrz Łukasz Rokita wskazał, że w całej sprawie brakuje konkretnych wyliczeń i analiz. Dlatego nie rozumie, dlaczego oddział miałby zostać zlikwidowany.
Do tych wypowiedzi odniósł się starosta milicki, mówiąc, iż zgłoszona uchwała jest niezgodna z prawem w opinii Naczelnego Sądu Administracyjnego. – Minister zdrowia potwierdził swoją wypowiedź z drugiej połowy maja. Ministerstwo ma sfinansować podwyżki pensji, opłacić nadwykonania, których milicki szpital ma dużo, i dołożyć do kontraktów szpitalom powiatowym. Nie wiemy tylko, kiedy ma być to zapłacone, więc czekamy. W najbliższym czasie poproszę o zwołanie sesji nadzwyczajnej, na której przekażemy wszystkie informacje i odniosę się do wszystkiego, co dzisiaj powiedziano. Chcę podkreślić, że żadne decyzje nie zostały podjęte. Trwają rozmowy w NFZ-em. Wzywacie zarząd powiatu do tego, aby coś robił lub nie. Nie macie prawa w opinii Naczelnego Sądu Administracyjnego. Są wyroki w tej sprawie. Mam wątpliwość, czy uchwała będzie ważna, jeśli przejdzie – powiedział Sławomir Strzelecki.
Przewodniczący rady powiatu nie zgodził się ze stwierdzeniem, że uchwała jest niezgodna z prawem i orzekł, iż jest zgodna ze statutem powiatu. Za jej przyjęciem opowiedziała się szóstka radnych, przy trzech głosach przeciwnych i jednym wstrzymującym się. Dwóch radnych, obecnych na sesji, nie wzięło udziału w głosowaniu.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI
Comments are closed