Po kolejce przerwy podopieczni Leszka Krutina wrócili na boisko. W sobotnim meczu na własnym obiekcie Astra Krotoszyn pewnie rozprawiła się z zamykającą ligową tabelę Victorią Ostrzeszów.

Od początku spotkania gospodarze mieli wyraźną przewagę. Piłkę do siatki jako pierwsi skierowali goście, ale było to trafienie samobójcze w 12. minucie. Dwie minuty później, po golu Damiana Spaleniaka, krotoszynianie mieli już dwubramkową zaliczkę. W 24. minucie wynik podwyższył Adam Staszewski, ustalając rezultat do przerwy.

W drugiej części starcia naszej drużynie udało się jeszcze powiększyć prowadzenie. Niespełna pięć minut po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Krzysztof Szperlak. Astra pokonała przyjezdnych wynikiem 4:0.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu strata do czołówki jest zbyt duża, by krotoszynianie powalczyli jeszcze o najwyższe lokaty. Astra umocniła się natomiast w górnej połowie tabeli. Zajmując szóste miejsce, traci aktualnie cztery punkty do wyprzedzających ją rezerw KKS-u Kalisz i ma tyle samo oczek przewagi nad uplasowaną pozycję niżej Kanią Gostyń.

(MS)

FOT. Astra Krotoszyn