Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowań wobec radnych
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Samorząd
- /
- Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowań...
Radni Sławomira Kalak i Bartosz Kosiarski na październikowej sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie pytali burmistrza o zawiadomienia, które złożył wobec nich już jakiś czas temu do Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wlkp. Okazało się, że w obu przypadkach prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania.
Temat poruszył radny Bartosz Kosiarki, wobec którego zostało złożone zawiadomienie w sprawie rzekomego „przezywania”. Radny bowiem w trakcie przemowy skarbnika gminy na sesji miał powiedzieć: „Adolf przemawia”. – Wczoraj dzwoniłem do ostrowskiej prokuratury odnośnie zgłoszenia pana burmistrza na mnie za to rzekome przezywanie. Chciałbym wiedzieć, czy burmistrz ma jakieś informacje, czy ta sprawa jest kontynuowana, czy też zamknięta, bo jak próbowałem się czegoś dowiedzieć, to zostałem poinformowany, że takiej sprawy nie ma w ogóle w aktach. Zatem prosiłbym o wyjaśnienie, jeśli można – powiedział B. Kosiarski.
Głos zabrała także Sławomira Kalak. Złożone do prokuratury zawiadomienie dotyczyło jej wypowiedzi z sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie, kiedy to zasugerowała, że brakuje nadzorowania jednostek organizacyjnych gminy i że jej zdaniem w gminie dochodzi do naruszeń dyscypliny finansów publicznych, co nie jest kontrolowane. – Również chciałabym zapytać burmistrza, czy otrzymał informację z Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wlkp. w sprawie rozpatrzenia doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa przeze mnie, które pan burmistrz złożył – dopytywała radna. – Chciałam jeszcze zapytać, dlaczego łamie pan zasady demokracji i pozbawia radnych opozycyjnych możliwości swobodnego wypowiadania się w sprawach mieszkańców oraz miasta i gminy Krotoszyn poprzez składanie bezpodstawnych doniesień do prokuratury, a to przecież pan nagrywał filmik „Stop hejtowi”. Czy demokracja pana zdaniem dzieli się na dwie – jedna dla pana i koalicji rządzącej, a druga dla opozycji? Czy tak brutalnymi metodami będzie pan niszczył opozycję, aby za wszelką cenę utrzymać się przy władzy? – zakomunikowała S. Kalak.
Burmistrz Franciszek Marszałek odpowiedział, że prokuratura odmówiła wszczęcia postępowań. Odniósł się też do wypowiedzi radnej Kalak. – Jak pani radna pamięta, zawiadomienie było następstwem tego, że pani oświadczyła, iż wie, że skarbnik i burmistrz naruszają dyscyplinę finansów publicznych. Zaniepokoiłem się, że być może jako burmistrz naruszam tę dyscyplinę, a tego nie wiem. Zawiadomienie dotyczyło tego, że radna rzekomo taką wiedzę posiadała, a nie zawiadomiła odpowiednich organów – odrzekł włodarz Krotoszyna.
Radny Kosiarski postanowił jeszcze raz zabrać głos i poinformował, iż oczekuje od burmistrza publicznych przeprosin. – W związku z informacją, jakiej udzielił pan burmistrz, bardzo bym prosił pana o to, aby w prasie i na stronie miasta pojawiły się przeprosiny w stosunku do mojej osoby. Treść i szczegóły tych przeprosin prześlę burmistrzowi, a to z racji tego, że w moje usta zostały włożone słowa, których nie wypowiedziałem i w związku z tym, że odbiło się to dużym echem w społeczeństwie i przez to też miało miejsce kilka negatywnych uwag w moim kierunku, będę prosił o przeprosiny i sprostowanie – oświadczył radny. Burmistrz odpowiedział, iż nie za bardzo wie, za co miałby przepraszać i wyraził nadzieję na wyjaśnienie tej kwestii.
(LENA)
FOT. Archiwum
Comments are closed