Przed kilkoma dniami na sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie Roman Olejnik zwrócił uwagę na problem przepełnionych koszy na śmieci w centrum miasta. Sprawa ta od dawna irytuje mieszkańców.

Nadmiar śmieci w koszach to doskonale znany mieszkańcom problem. Niejednokrotnie na łamach naszej gazety wskazywaliśmy miejsca, takie jak krotoszyńskie Błonie czy deptaki, w których przepełnione kosze na śmieci odstraszały bałaganem i zapachem.

Podczas niedawnej sesji krotoszyńskiej Rady Miejskiej Roman Olejnik zwrócił uwagę na ów problem w centrum miasta, szczególnie w pobliżu lokali usługowych. – Moje pytanie dotyczy naszego śródmieścia. Mamy piękną starówkę, piękne aleje, ale martwią mnie kosze na śmieci w centrum miasta. Proszę sprawdzić, na dziś są pełne kosze, a śmieci leżą obok nich. Widać to przy ulicach Kościuszki, Koźmińskiej, Zdunowskiej, Kaliskiej, Floriańskiej i na Małym Rynku. To miejsca najczęściej odwiedzane. Zauważyłem też, że te kosze są przepełnione szczególnie tam, gdzie są punkty spożywcze. Bardzo brzydko to wygląda i wystawia nam złe świadectwo – stwierdził radny Olejnik, dopytując jednocześnie, czy istnieje możliwość częstszego opróżniania koszy w tych problematycznych miejscach.

– Jeśli chodzi o kosze na śmieci, to pan radny wymienił ulice powiatowe. Przyjrzymy się i przekażemy te informacje do powiatu. Bywają takie przypadki, że gdzieś rzeczywiście kosz się zapełni. Oczywiście, wszystko można robić jeszcze bardziej sprawnie, ale musicie mieć państwo świadomość, że za tym stoją większe koszty – odpowiedział burmistrz Franciszek Marszałek.

Szczegóły dotyczące opróżniania koszy gminnych omówił Michał Kurek, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa. – Przypomnę tylko, że jeśli chodzi o kosze gminne, to – niestety – w ostatnim czasie zmniejszyliśmy częstotliwość ich opróżniania. Jeszcze trzy lata temu były one opróżniane trzy razy w tygodniu, a w tej chwili tylko dwa. Część koszy została też zlikwidowana, gdyż koszty ich utrzymania wzrosły wtedy kilkakrotnie. W związku z tym zmniejszyliśmy ich ilość oraz częstotliwość opróżniania. Można powiedzieć, że to za mało, ale słusznie pan radny zauważył, iż większość tych przepełnionych koszy to te, do których wynoszone są śmieci – i mam na to dowody – z punktów usługowych. Mam nawet zdjęcia koszy, które zostały opróżnione o godz. 12.00, a o godz. 18.20, czyli tuż po zamknięciu sklepów, były już przepełnione – tłumaczył M. Kurek.

Naczelnik wyjaśnił również, że kosze, o których mowa, służą tylko i wyłącznie przechodniom, aby mogli wyrzucić śmieci, idąc obok. Nie są natomiast przeznaczone na odpady pochodzące z różnego rodzaju działalności gospodarczych.

(LENA)

FOT. www.krotoszyn.pl