W niedzielę, 13 grudnia, w jednym z budynków jednorodzinnych w Starej Obrze (gmina Koźmin Wlkp.) wybuchł pożar. Mimo sprawnej akcji strażaków zniszczenia okazały się na tyle duże, iż mężczyzna użytkujący budynek musiał tymczasowo skorzystać z lokalu zastępczego.

Na akcję skierowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz strażaków z jednostek OSP w Koźminie Wlkp., Wałkowie i Golinie. W jednokondygnacyjnym budynku z nieużytkowym poddaszem panowało bardzo duże zadymienie. Dym wydobywał się oknami i drzwiami. Użytkownik obiektu zdołał opuścić pomieszczenia, na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Wprawdzie zgłosił złe samopoczucie i został przebadany przez Zespół Ratownictwa Medycznego, ale nie wyraził zgody na hospitalizację.

Strażacy podali prądy wody przez otwory okienne na palące się wyposażenie mieszkania. Stopniowo zwiększano intensywność podawania środka gaśniczego, doprowadzając do ograniczenia rozprzestrzeniania się ognia i stłumienia pożaru. Następnie ratownicy weszli do środka i sprawdzili, czy nie ma tam innych osób, a także dogasili ogniska pożaru, zlokalizowane z pomocą kamery termowizyjnej. Ponadto w trakcie sprawdzania obiektu znaleziono butlę gazową, którą wyniesiono na zewnątrz i schłodzono wodą.

Nadpalone elementy wyposażenia usunięto na zewnątrz i dogaszono. Z uwagi na łatwopalną konstrukcję stropu budynku, wykonanego z trzciny, dokonano częściowej rozbiórki elewacji wewnętrznej, by wyeliminować potencjalne zagrożenie pożarowe.

Po oddymieniu i przewietrzeniu obiektu oraz zakończeniu prac rozbiórkowych strażacy sprawdzili dokładnie budynek urządzeniami pomiarowymi. Zagrożeń nie stwierdzono. Działania trwały blisko dwie i pół godziny.

Mężczyzną, który stracił mienie w pożarze, zajęli się przedstawiciele Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Znalazł tymczasowe schronienie u sąsiadów.

(ANKA)

FOT. mł. ogn. Szymon Kujawa