Pożar na Kopieczkach
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Na sygnale
- /
- Pożar na Kopieczkach
W środę, 16 czerwca, około godziny 18.20 wybuchł pożar na ul. Kopieczki w Krotoszynie. W ogniu stanęły budynki garażowe. Kłęby gęstego dymu widoczne były z kilkunastu kilometrów.
Na terenie jednej z posesji zaczęło się palić w dwóch boksach garażowych, w których przechowywane były maszyny rolnicze oraz paliwo. Dzięki niezwłocznej i sprawnej akcji straży pożarnej udało się szybko opanować żywioł, w efekcie czego pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki. – Gdybyśmy zostali wezwani pięć minut później, gospodarstwa prawdopodobnie nie udałoby się już uratować – powiedział jeden ze strażaków.
Po otrzymaniu zgłoszenia na akcję skierowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz zastępy z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej w Krotoszynie, Benicach, Biadkach i Zdunach. – Po przybyciu na miejsce ustalono, że pożarem objęte są dwa boksy garażowe, stanowiące kompleks budynków. Zagrożone były przyległe obiekty, wykorzystywane do magazynowania słomy i chowu zwierząt. W wyniku oddziaływania wysokiej temperatury przepalił się płaszcz zbiornika, w którym przechowywane było paliwo, co w rezultacie doprowadziło do jego wycieku i szybszego rozprzestrzeniania się ognia na pozostałą część budynku, w którym znajdowały się m.in. kombajn zbożowy, narzędzia warsztatowe i pasza dla zwierząt – informuje st. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Strażacy natychmiast podali dwa prądy gaśnicze piany sprężonej z urządzeń ONE SEVEN i CAFS w natarciu na palące się obiekty oraz jeden prąd gaśniczy wody w obronie zagrożonych budynków inwentarskich i magazynowych. – Podjęte działania gaśnicze z wykorzystaniem sprężonej piany doprowadziły do szybkiej lokalizacji pożaru i tym samym do ograniczenia strat. Po stłumieniu ognia i sprawdzeniu stanu elementów konstrukcyjnych obiektu strażacy weszli do garażu, z którego usunęli nadpalone materiały palne i dogasili je wodą – relacjonuje T. Patryas.
Po całkowitym ugaszeniu pożaru obiekt został oddymiony i przewietrzony. Następnie przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzono wnętrze garażu pod kątem występowania ukrytych zarzewi ognia. Zagrożeń nie stwierdzono. Akcja trwała ponad 2,5 godziny.
Na szczęście osób poszkodowanych nie było. Mogłoby jednak skończyć się znacznie gorzej, ponieważ wyjątkową bezmyślnością wykazali się tutaj niektórzy ludzie, traktujący całe zdarzenie jako dobry sposób na spędzenie wolnego popołudnia wraz z dziećmi. Gdy strażacy walczyli z żywiołem, tłumy gapiów samochodami ściągały na okoliczny przystanek autobusowy, gdzie – próbując parkować – blokowały przejazd kolejnym nadjeżdżającym wozom strażackim. Tylko szybka interwencja mieszkańców Kopieczek zapobiegła całkowitemu zablokowaniu przejazdu.
(ANKA / MIK)
ZDJĘCIE GŁÓWNE – dh Szymon Sikora – OSP Koźmin Wlkp.
Comments are closed