27-letni Hubert zmaga się z mięśniakomięsakiem prążkowanokomórkowym twarzoczaszki. Ma jednak dla kogo żyć i chce walczyć dla swojego synka.

Życie Huberta miało wyglądać zupełnie inaczej. Miał zająć się swoją narzeczoną i wspólnie z nią czekać na przyjście wymarzonego dziecka. Życie napisało jednak zupełnie inny scenariusz.

Wszystko zaczęło się niewinnie. Hubert początkowo zauważał jedynie odrętwienie i odczucia w obrębie szczęki. Później przyszedł ból głowy, promenujący do potylicy, twarzy i karku. Przestraszył się, kiedy objawy zaczęły się nasilać. 27-latek trafił do szpitala, gdzie został poddany wielu badaniom.

Pierwszą diagnozą było zapalenie zatok. Lekarze nie mieli jednak całkowitej pewności i wykonywali dalsze badania. Pobrano próbki do badań histopatologicznych. Wyniki nie pozostawiły żadnych złudzeń. Hubert usłyszał diagnozę – nowotwór złośliwy tkanek miękkich, znajdujący się w twarzoczaszce. Świat mężczyzny runął w jednym momencie, a z każdym dniem zaczynały się pojawiać kolejne dolegliwości – trudności z otwieraniem ust, zaburzenia połykania, wytrzeszcz, utrata wzroku w prawym oku i opuszczona powieka.

Obecnie stan 27-latka pogarsza się z każdym dniem. Pojawiły się też dodatkowe problemy z poruszaniem i wykonywaniem podstawowych czynności. Hubert rozpoczął chemioterapię, ale choroba wciąż postępuje. Badania wykonane w październiku wykazały, że pojawił się rozległy naciek nowotworu.

Hubert nie zgadza się na chorobę. Wie, że ma wiele przed sobą, dlatego nie ma zamiaru się poddawać. Walczy dla siebie, narzeczonej, ale przede wszystkim dla dziecka. Leczenie, konsultacje i liczne wizyty u specjalistów generują jednak ogromne koszty, a to dopiero początek walki. Pomóc Hubertowi można za pośrednictwem zbiórki na portalu siepomaga.pl. Zbiórka nosi tytuł „Proszę, pomóż mi, aby nie zabrakło mnie w życiu mojego dziecka”. Na chwilę obecną udało się zebrać nieco ponad 72 tys. zł.

OPRAC. (LENA)

FOT. siepomaga.pl