W niedzielę Piast Kobylin w 25. kolejce V ligi zagrał na własnym obiekcie z Vitcovią Witkowo. Miejscowi przegrali 0:2.

Przed przerwą spowodowaną kolejnymi obostrzeniami w naszym kraju, którą kilka tygodni temu ogłosił Wielkopolski Związek Piłki Nożnej, kobylinianie mieli powody do zadowolenia. W pierwszej kolejce wiosennej rundy pokonali bowiem 3:0 MKS Dąbie, a następnie przyznano im walkower za mecz z Lwem Pogorzela, który wycofał się z rozgrywek.

Niedzielnym rywalem Piasta była Vitcovia Witkowo. Kilkutygodniowa przerwa niezbyt dobrze wpłynęła na piłkarzy, co było widać na murawie. Ciekawych akcji i groźnych sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, a gra toczyła się w wolnym tempie.

Wynik spotkania otworzył w 45. minucie Kacper Boczkowski, pokonując kobylińskiego bramkarza uderzeniem zza pola karnego. Przez znaczną część drugiej odsłony nic szczególnego na boisku się nie działo. Oba zespoły nie miały zbyt wielu szans na zmianę wyniku. Dopiero w 81. minucie po zagraniu ręką przez jednego z zawodników Piasta arbiter podyktował jedenastkę. Rzut karny wykorzystał Michał Wiśniewski, ustalając wynik niedzielnej konfrontacji.

(LENA)

PIAST KOBYLIN – VITCOVIA WITKOWO 0:2 (0:1)

0:1 – Kacper Boczkowski (45)

0:2 – Michał Wiśniewski (81′ karny)

PIAST: Wojtkowiak – Siepa, A. Kurzawa, Pospiech, Ratajczak, Wciórka, M. Kurzawa (84′ Lisiak), D. Snela, Ma. Wachowiak, K. Wachowiak (65′ K. Snela), Mt. Wachowiak