Już niedługo każdy poprawny wniosek o upadłość konsumencką będzie skuteczny. Dowiedz się, czy to wystarczy! O tym, że problem niemożliwych do spłacenia długów dotyka nader szerokie rzesze naszych rodaków, świadczy liczba osób korzystających z możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Rośnie ona gwałtownie od momentu zliberalizowania jej przesłanek pod koniec 2014 roku.

W 2020 roku w życie wejdzie kolejna nowelizacja, która istotnie zmienia przebieg tej procedury i otworzy dostęp do niej jeszcze większemu gronu dłużników. Czy to dla nich dobrze?

Czy sąd nie będzie już badał, w jaki sposób powstały Twoje zobowiązania?

To jedna z najważniejszych zmian, które teoretycznie powinny sprawiać, że osobom borykającym się ze zobowiązaniami przekraczającymi ich możliwości powinien spaść kamień z serca. Póki co czekamy na decyzję sądu miesiącami, nierzadko by dowiedzieć się, że w jego ocenie upadłość nam nie przysługuje. Już niedługo natomiast w ogóle nie będzie on tego badał na etapie przyjmowania wniosku. Jeśli tylko zadbamy o to, by był on poprawny formalnie, przyniesie pożądany skutek. Tylko jaki?

Ogłoszenie upadłości przestanie oznaczać umorzenie ciążących na nas długów. Co się odwlecze, to nie uciecze – sąd wnikliwie zbada sposób, w jaki nasze zobowiązania powstały. Zrobi to jednak później, dopiero na etapie ustalania planu spłaty, czyli już po likwidacji naszego majątku. Oznacza to, że, w najgorszym scenariuszu, pomimo utraty dorobku całego życia… nie zostaniemy oddłużeni, a wierzyciele nadal będą mogli sądownie dochodzić swoich roszczeń. W takim położeniu może znaleźć się oczywiście tylko część osób, którym wykaże się celowe działanie na szkodę wierzycieli.

Plan spłaty będzie mógł teraz trwać nawet siedem lat. Jeśli sytuacja dłużnika uniemożliwia mu sprostanie zobowiązaniom, ale nie jest pewne, że tak pozostanie, sąd może je warunkowo umorzyć na pięć lat, po czym znowu wyznaczyć plan spłaty. Droga do nowego życia wydłuży się w takiej sytuacji wielokrotnie.

Zanim złożysz wniosek o upadłość konsumencką, skonsultuj się z prawnikiem!

Z całą pewnością procedura stanie się teraz dużo bardziej dostępną dla szerokich rzesz dłużników, podzielone są jednak zdania o to, czy jednocześnie łatwiej będzie się szybko oddłużyć. Za całą pewnością natomiast zmiany służą jednemu – odciążeniu borykających się ogromem pracy sądów, których rola ulegnie teraz znacznemu zredukowaniu.

Co to wszystko oznacza w praktyce? Według specjalistów z kancelarii Ptak&Wspólnicy, dobrze przygotowany wniosek o upadłość konsumencką nadal jest bardzo ważny. Zwłaszcza jego uzasadnienie, w którym możemy przedstawić sądowi naszą sytuację i sposób, w jaki się w niej znaleźliśmy. Ogłoszenie upadłości nadal pozostanie najlepszym rozwiązaniem dla wielu, którzy popadli w głębokie zadłużenie. Jednak aby ustalić, czy w naszym przypadku rzeczywiście tak jest, a przede wszystkim móc skorzystać z tej procedury bez obaw, warto sięgać po pomoc wyspecjalizowanych w tym zakresie prawników. Ich doświadczenie pozwoli zebrać właściwą dokumentację i przygotować się do złożenia wniosku oraz przeanalizować sytuację dłużnika i przeprowadzić go przez postępowanie tak, by ochronić jego interes.