Większość mieszkańców Krotoszyna i okolic zna Maję i Oliwię Drońskie. Aby zebrać pieniądze na ich leczenie, zorganizowano wiele akcji charytatywnych. Dziewczynki cały czas potrzebują opatrunków i innych niezbędnych rzeczy, a koszty tego wszystkiego są bardzo wysokie.

Epidermolysis bullosa czyli pęcherzykowe oddzielanie się naskórka – to właśnie na tę chorobę cierpią siostry Drońskie. Jest to rzadka, genetyczna przypadłość, powodująca, że Oliwia i Maja od najmłodszych lat zmagają się z ranami na skórze, które sprawiają im ogromny ból. Cierpieniem jest dla nich nawet najdelikatniejszy dotyk. Skóra sióstr przypomina jedną wielką ranę, co uniemożliwia im nawet normalne poruszanie się. Rozległe zmiany pojawiają się także na oczach i w przełyku, wówczas wzrok jest ograniczony, a jedzenie problematyczne.

Choroba ta jest nieprzewidywalna, bywają wzloty i upadki. Osoby zmagające się z nią wymagają specjalistycznej opieki lekarskiej oraz specjalnych środków opatrunkowych.

Rodzice dziewczynek dostają zasiłek opiekuńczy i świadczenia rehabilitacyjne. Korzystają z bezpłatnych opatrunków, ale igły, bandaże, gaziki, gazy, maści i antybiotyki kupują we własnym zakresie. W zależności od ilości ran, wydatki miesięczne związane z chorobą córek to 5-7 tysięcy złotych. To ogromna kwota. Aby pomóc rodzicom Mai i Oliwii, utworzono internetową zbiórkę pieniędzy na stronie zrzutka.pl, gdzie można przelać datki na rzecz dziewczynek. Zachęcamy zatem do wspierania sióstr Drońskich.

(LENA)