Pomaganie przez bieganie
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Pomaganie przez bieganie
Od 19 do 23 września trwała sztafeta Lions Charity Run Berlin-Poznań-Kaliningrad 717 km. To inicjatywa biegaczy z Polski i z Niemiec, członków największej humanitarnej organizacji na świecie Lions Clubs International. W tym wspaniałym wydarzeniu, na zaproszenie Mariusza Szeiba, uczestniczył Jacek Zawodny z Koźmina Wlkp., biegacz i radny Rady Powiatu Krotoszyńskiego.
Lions Charity Run to międzynarodowy bieg charytatywny. Biegło w nim pięciu Polaków, po dwóch Niemców i Rosjan, a ponadto dwie osoby z Niemiec jechały na rowerach. Uczestnicy sztafetowo pokonali dystans 717 kilometrów, dzielący Berlin od Kaliningradu.
Biegaczom przyświecały dwa hasła: „Zawsze sąsiedzi, teraz przyjaciele” oraz „Biegniemy, aby pomóc dzieciom chodzić”. Pierwsze hasło odnosi się do tradycyjnego budowania przyjaźni między narodami. Drugie wskazuje na cele tegorocznej zbiórki. Zbierane są bowiem środki na wsparcie Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. Wiktora Degi w Poznaniu, Centrum Charytatywnego „I believe in a miracle” w Kaliningradzie oraz szpitala dziecięcego w Al Hoceima (Maroko).
Lions Charity Run to ogrom pomocy dzieciom, które tego potrzebują. Ale to również spotkanie wielu wspaniałych ludzi, mnóstwo emocji i dobrej energii. – Ten bieg to też piękna idea współpracy i integracji międzynarodowej. Zawsze powtarzam sobie, że jestem zdrowy, a inni nie mają tyle szczęścia, więc jeśli mogę, to pomagam. Biegnąc, łączę pasję z pomocą w szczytnym celu. Po prostu biegnę dla tych, co nie mogą. Dla mnie to pomaganie przez bieganie. Ten bieg dał mi dużo radości, entuzjazmu, pozytywnych emocji, pięknych spotkań i uśmiechu na twarzy z każdą złotówką na koncie pomocy dzieciom – opowiada Jacek Zawodny.
Koźmiński biegacz kieruje serdeczne podziękowania za lokalne wsparcie i pomoc w stronę Lions Club Krotoszyn, Sklepu Zielarsko-Medycznego „Dom Zdrowia” w Krotoszynie, starosty Stanisława Szczotki i Wydziału Promocji Starostwa Powiatowego w Krotoszynie, a także Teorii Biegania Marcina Witkowskiego.
– Wielu pyta mnie o aspekt sportowy – kontynuuje koźminianin. – Dla mnie to był naprawdę bardzo fajny bieg, do którego przygotowywałem się od kilku miesięcy. Przebiegłem w 5 dni 5 półmaratonów. Sportowo pewnie bardzo dobrze, ale to nie było istotne. Najważniejszy był cel pomocy dzieciom. Kiedy zobaczyliśmy dzieci, które są po udarach i nie mogą chodzić, to był dla nas wielki szok. Te dzieci wkładały mnóstwo energii, aby zrobić kilka kroków na egzoszkieletach, przejechać na specjalnych rowerach czy wózkach inwalidzkich. Łzy same cisnęły się do oczu. Każdy biegacz wiedział, że te kilometry dla zdrowych osób są niewielkim trudem w porównaniu z kilkoma krokami tych chorych i niesprawnych dzieci – podkreśla J. Zawodny.
– Przyczyniło się do tego wiele osób ze wspaniałym teamem biegaczy na czele – podsumował bieg komandor Mariusz Szeib na facebookowym profilu Lions Charity Run. – To wytrenowani, zakręceni pozytywnie fantaści, którzy co roku przemierzają setki czy tysiące kilometrów, aby pomagać żyć narodom w przyjaźni oraz pomagać dzieciom poszkodowanym przez los. Nie byłoby tego biegu, gdyby nie masa osób, która wspierała nas organizacyjnie, gościła nas w poszczególnych miastach z Danielem Isenrichem, Trostenem Steinke i Wilmą Gluecklich z Niemiec oraz Mikhailem Dudarevem, Leonidem Plitmanem i Mariną Barsegową z Rosji. Wspierały nas także władze miast znajdujących się na naszym biegowym szlaku. Nie dalibyśmy rady, gdyby nie nasi wspaniali i hojni sponsorzy. Nie sposób wymienić teraz wszystkich, ale wszystkim z całego serca dziękujemy. Część funduszy zebraliśmy podczas biegu. Największe jednak sumy zbieramy przez kilka miesięcy, aż do końca roku. Jeśli nasz wysiłek znalazł uznanie w Waszych oczach, a los dzieci z porażeniem mózgowym nie jest Wam obojętny, prosimy: wykupujcie wirtualne kilometry w cenie 1 km = 100 Euro. Można oczywiście więcej, można się też składać. Każdy z darczyńców otrzyma w podziękowaniu dyplom z autografem naszego złotego medalisty z Tokio, Dawida Tomali. Przebiegliśmy 717 km, aby pomóc dzieciom chodzić. Czy i Wy im pomożecie?
Gorąco zachęcamy zatem do wsparcia tego projektu pomocy dzieciom: https://zrzutka.pl/jhzehm.
OPRAC. (ANKA)
FOT. Archiwum LCR
Comments are closed