Przed kilkoma dniami na sesji Rady Powiatu Milickiego przegłosowano uchwały w sprawie podwyższenia wynagrodzenia starosty oraz diet radnych. Jak można się było spodziewać, temat wywołał dyskusję.

Wprowadzone niedawno nowe przepisy podnoszą górne limity wynagrodzeń pracowników samorządowych, zatrudnianych na podstawie wyboru. Nowe rozporządzenie oprócz dostosowania maksymalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego oraz maksymalnych poziomów dodatku funkcyjnego ustala także wyższe minimalne poziomy wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę (w związku z podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2022 r. do wysokości 3010 zł).

Na początku sesji z wnioskiem o skreślenie z porządku obrad dwóch uchwał wystąpił Marek Sierpiński. – Chciałbym zwrócić uwagę na pewne aspekty natury ekonomicznej, finansowej, społecznej, prawnej i moralnej. W obecnej sytuacji powiatu nie powinniśmy procedować tych dwóch uchwał w takiej formie, w jakiej przedstawił je zarząd. Uważam, że jeśli na następną sesję byłyby przygotowane nowe wersje, to wtedy można pomyśleć o ich procedowaniu. Uchwały mają odpowiednią podstawę prawną, czego nie neguję, wskazując na wydane rozporządzenia i zmiany w ustawie. Uważam jednak, że w takiej formie nie powinny być dzisiaj przyjęte. Dlatego wnoszę o usunięcie ich z porządku obrad – argumentował radny.

Poparł go Krzysztof Domagała, oświadczając, że mieszkańcy mogą odebrać taką decyzję z mieszanymi uczuciami. – Powiedzą, że skoro mamy pieniądze na podwyżki, to będą oczekiwać wykonania wszystkich dróg jeszcze w tym roku. W dniu wczorajszym byłem u wojewody w związku z kolejnym odrzuconym wnioskiem na drogę Lasowice-Łaski. U nas jest ponad 300 km dróg i mamy co robić – stwierdził K. Domagała. Wniosek o usunięcie uchwał z porządku obrad przepadł w głosowaniu. Tylko trzech radnych go poparło, jeden wstrzymał się od głosu, a reszta była przeciwna.

Konieczność przyjęcia owych uchwał uzasadnił starosta Sławomir Strzelecki, wskazując na zmiany wprowadzone przez rząd w kwestii obliczania wysokości wynagrodzeń i diet pracowników samorządowych. Zaapelował także o rzetelne przedstawianie faktów w tej sprawie, mając na myśli faktyczne przyczyny podjęcia takich decyzji.

– Ostatnio przeczytałem w lokalnej gazecie o ogromnych podwyżkach. Proszę państwa – to nie są podwyżki. Do tej pory obowiązywała uchwała z 2015 r. Wymieniony tam został jeden punkt w 2016 r. Wychodzę z założenia, że trzeba będzie coś z tą uchwałą zrobić prędzej czy później. Można było zmienić podstawę, co zrobiliśmy. Proponujemy kwoty od 50 do 100 procent. To nie jest prawda, że wszyscy otrzymują 100 procent. Jeśli mielibyśmy spełnić życzenie części mieszkańców, to musielibyśmy podjąć uchwały o obniżeniu procentowym diet radnym. Można mówić, że to podwyżki, ale są one podyktowane zmianą podstawy prawnej. Nikt z państwa, włącznie ze starostą, nie zaproponował zmiany kwoty bazowej. Nie widzę możliwości, żeby w tej sprawie nic nie robić. Nigdy żadna rada nie robiła czegoś przeciwko ustawie czy rozporządzeniom. Podobnie jest w kwestii wynagrodzenia starosty. Ustawa, która weszła w życie, mówi konkretnie, ile ma wynosić pensja burmistrza, prezydenta itd. Jedyne, co mogą państwo zrobić, to obniżyć uposażenie starosty do 80 procent. My nie robimy podwyżki, my zmieniamy stawki. Można się z tym nie zgadzać, ale takie są fakty – wyjaśniał starosta.

Głos ponownie zabrał M. Sierpiński. – Chciałbym, aby pamiętać o zasadach współżycia społecznego. W sensie prawnym nie są to podwyżki, ale w sensie faktycznym już tak. Nie należy się dziwić, że jest to tak odbierane. Trzeba się zastanowić, czy zasadne jest wprowadzanie maksymalnego wynagrodzenia dla starosty. Każdy powinien odpowiedzieć sobie na tę kwestię we własnym sumieniu i w zgodzie z zasadami przyzwoitości – powiedział radny.

Ostatecznie uchwała dotycząca diet radnych przeszła 10 głosami na tak, przy trzech przeciwnych i jednym wstrzymującym. Z kolei za proponowaną w projekcie wysokością wynagrodzenia starosty opowiedziało się 9 radnych, dwóch było przeciw, a trójka wstrzymała się od głosu.

Jak czytamy w przyjętej uchwale, miesięczne wynagrodzenie starosty ma wynosić razem 19 470 zł brutto. Na tę kwotę składają się wynagrodzenie zasadnicze (10 250 zł), dodatek funkcyjny (3150 zł), dodatek za wieloletnią pracę (2050 zł) i dodatek specjalny (4020 zł).

Wysokość diety radnych ma być ustalana wedle nowego wskaźnika procentowego, liczonego od maksymalnej wysokości przyjętej dla powiatów poniżej 60 tys. mieszkańców. Radni mogą pobierać uposażenie (w zależności od pełnionej funkcji) będące równowartością 70 proc. maksymalnej kwoty, czyli 3006,23 zł. Wysokość miesięcznych diet, według przegłosowanej uchwały, wynosić będzie: przewodniczący rady – 100 procent podstawy, wiceprzewodniczący – 85 procent, radny, członek zarządu powiatu – 100 procent, przewodniczący komisji – 85 procent, wiceprzewodniczący komisji – 70 procent, radny, członek dwóch lub więcej komisji – 60 procent, radny, członek jednej komisji – 50 procent.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI