Podsumowanie wybitnego występu
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Podsumowanie wybitnego występu
W piątek, 27 lipca, w gabinecie burmistrza Krotoszyna Franciszka Marszałka, doszło do uroczystego spotkania z uczestnikami mistrzostw świata w sumo. Prezes Dariusz Rozum wraz z medalistami – Aronem Rozumem i Michałem Fabianowskim – podzielili się wrażeniami z pobytu na Tajwanie.
Przypomnijmy, że dla naszej reprezentacji był to historyczny start. – Jest to największy od dziesięciu lat sukces polskiego sumo na MŚ. Cała nasza kadra zasłużyła na wielkie brawa, a nasi zawodnicy wrócili z jedenastoma krążkami – oznajmił Dariusz Rozum, prezes Polskiego Związku Sumo. Mieszkańcy powiatu krotoszyńskiego najwięcej uwagi skupiali na starcie trójki naszych sumoków – Olimpii Robakowskiej, Arona Rozuma i Michała Fabianowskiego.
Niestety, mile swojego wyjazdu nie będzie wspominać pierwsza z wymienionych. – Olimpia od kwietnia walczyła z kontuzją kostki, która wpłynęła na jej przygotowania. Rok temu radowaliśmy się z jej postawy w Mongolii. Tym razem naszej zawodniczce poszło gorzej, ale wierzymy w jej umiejętności i szybki powrót na szczyt w swojej kategorii wagowej – powiedział D. Rozum.
Dla M. Fabianowskiego i A. Rozuma były to wyjątkowe zawody, które na długo pozostaną w ich pamięci. Bardziej doświadczony Aron, po raz pierwszy na MŚ rywalizował w kategorii 115kg. Rozpoczął od wygranej z Rosjaninem, następnie pokonał Amerykanina, a w walce o finał okazał się lepszy od potężnie zbudowanego Bułgara. Krotoszynianin dopiero w finale nie sprostał Mongołowi, lecz śmiało można powiedzieć, iż poległ o włos, upadając poza dohyo kilka setnych sekundy wcześniej od rywala. – Mój półfinałowy przeciwnik jest wicemistrzem Europy – zaznaczył A. Rozum. – Szczególnie żałuję starcia finałowego z reprezentantem Mongolii. Jak trafnie podsumowali obserwatorzy dzieliło mnie kilkanaście centymetrów od wysłuchania Mazurka Dąbrowskiego. Niestety przy moim ataku, to ja pierwszy wypadłem poza dohyo – dodał. Z pewnością Aron pokusił się o niespodziankę, bowiem przez lata rywalizował w kategorii 85kg. Na dohyo – mierząc się ze znacznie cięższymi przeciwnikami – wykazywał się nie tylko szerokim wachlarzem technicznym, często uruchamiając niekonwencjonalne ataki, ale przede wszystkim szybkością oraz sprytem.
Radość, ale też niedosyt odczuwał młodszy z reprezentantów – M. Fabianowski. – Był to mój pierwszy start na tak dużej imprezie i muszę przyznać, iż stres dawał się we znaki – stwierdził sumoka. – Przed startem w ciemno brałem brązowy medal w juniorskiej drużynie oraz piąte miejsce w zmaganiach indywidualnych. Z perspektywy czasu żałuję swojej walki o brąz, ponieważ nie byłem gorszy od rywala. Odczuwam w sobie pozytywną sportową złość i postaram się zrewanżować swojemu przeciwnikowi na kolejnych międzynarodowych zawodach – dodał.
Michał wraz z Aronem podkreślili, że ich dobry start w miejscowości Taoyuan na Tajwanie możliwy był dzięki świetnym przygotowaniom. – Spędziliśmy trzy tygodnie w Tokio, gdzie na każdym treningu mieliśmy od 15 do 20 sparingpartnerów. Tak udane testy zaowocowały, że w swojej kategorii zostałem najlepszym zawodnikiem sumo w Europie w 2018 roku – powiedział Aron.
– Nie od dziś wiadomo, że Japonia czy Mongolia słyną z wielu utalentowanych zawodników. Każdy trening w tych warunkach zbliża nas do ich poziomu. Warto podkreślić, że w kategorii juniorskiej najlepsza okazała się kadra Japonii przed Mongolią, a zespół ze mną w składzie uplasował się na najniższym stopniu podium – spuentował Michał.
Pobyt na Tajwanie zwycięsko zakończył też Dariusz Rozum, prezes PZS. – Od dziesięciu lat starałem się wprowadzić do światowego sumo dwie nowe kategorie. W końcu działacze wyrazili zgodę na stworzenie grupy półśredniej mężczyzn ważącej nie więcej niż 100kg. Natomiast w gronie kobiet dodano kategorię do 73kg – oznajmił. Kolejnym sukcesem krotoszyńskiego działacza jest wywalczenie organizacji MŚ w 2020 roku w naszym kraju. – Egipcjanie odbyli wiele rozmów w kuluarach, aby mieć możliwość goszczenia najlepszych sumokow na świecie. Mimo to, udało nam się pokonać ich w głosowaniu. Wygraliśmy dość wyraźnie – 16:4. Ponadto odbyło się wiele dyskusji na temat dołączenia naszej dyscypliny do grona olimpijskich w 2024 roku. Jeżeli doszłoby do takiego wydarzenia – mój syn Aron obiecał, że na nich się zaprezentuje – oznajmił D. Rozum.
Podczas MŚ polska reprezentacja w gronie juniorskim wywalczyła sześć medali. Na trzecim stopniu podium stanęli Adrian Gondek (LUKS Lubzina), Damian Wróbel (Rokita Brzeg Dolny), Patrycja Dyszkiewicz (LKS Spartakus Pyrzyce) oraz Sara Król (UKS Niedźwiadek Warszawa). Ponadto brąz wywalczyliśmy w rywalizacji drużynowej. Męski team stworzyli M. Fabianowski, D. Wróbel, Jakub Nowakowski oraz A. Gondek. Z kolei żeński P. Dyszkiewicz, S. Król oraz Adrianna Adaszek.
Z kolei w rywalizacji seniorów drugie miejsce wywalczyli A. Rozum (115kg) oraz Jacek Piersiak (KS Sumo Rzeszów, open). Brązowy medal zdobył Mateusz Linka (UKS Niedźwiadek Warszawa, +115kg) oraz Magdalena Macios (LUKS Lubzina, 65kg). Natomiast drużyna w składzie A. Rozum, Paweł Wojda oraz M. Linka uplasowała się na najniższym stopniu podium.
Przy okazji spotkania u burmistrza Franciszka Marszałka reprezentanci z Krotoszyna zaprezentowali okolicznościowe medale z MŚ. Nie zabrakło też pamiątkowych zdjęć oraz oglądania walk naszych zawodników.
(GRZELO)
FOT. Grzegorz Nowak
Comments are closed