Podróż szlakiem karkonoskich legend
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Podróż szlakiem karkonoskich legend
Od lat istnieje pewna legenda, że Duch Gór niegdyś wypełnił wnętrza skał, gór oraz trudno dostępnych dolin skarbami wartymi miliony. Nie zostawił ich jednak bez opieki – wyznaczył bowiem dwanaście karkonoskich skrzatów do pilnowania darów.
Były one najodważniejszymi ze wszystkich – każdy z nich miał ogromną charyzmę i był gotów spełnić każdy rozkaz Ducha Gór. W skład skrzaciej drużyny wchodziły:
• Dalebor – siwobrody, strzegł magicznych ametystów chroniących przed kłótniami
• Rasław – odważny skrzat odpowiedzialny za hematyty, nazywane kamieniami wojowników
• Częstogój – pielęgnuje kolorowe agaty, strzegące domostwa przed burzami i wichurami
• Jarostryj – w szczelinach starannie umieszcza fluoryty świecące w ciemności, które przynoszą spore ukojenie podczas dolegliwości bólowych
• Więcerad – figlarny skrzat rozrzucający po ścieżkach złoto głupców; mowa tu o mieniących się pod wpływem promieni słonecznych pirytach
• Małomir – opiekuje się zapewniającymi bogactwo cytrynami
• Luboradz – nieustannie zajmuje się czyszczeniem kwarców różowych, określanych jako kamienie miłości
Kto wie… może uda Ci się spotkać któregoś z nich podczas górskiego spaceru?
Karkonoska polewka Ducha Gór – napój prawdy
Duch Gór uwielbiał wiedzieć o wszystkim, co tylko dzieje się w Karkonoszach. Dzięki możliwościom przemiany w dowolne stworzenia mógł uczestniczyć w życiu mieszkańców i być nieodłączną częścią społeczeństwa. Przyjmował on postać gospodarza i wypytywał ludzi o góry, mity i o samego siebie. Aby jednak upewnić się, że nikt z przepytywanych nie kłamie, pewnego wieczora ustawił na patyku kocioł ze ślimaczej skorupy, po czym do gotującej się wody zaczął kolejno wrzucać: świeże błoto, widłoząb sudecki, fioletową polną goryczkę, mieniącą się srebrem wylinkę zaskrońca oraz bardzo dużą stertę sarniego łajna – tak oto powstał napój, który finalnie osiągał swoje skutki. Zmusił bowiem przybyłych czeskich handlarzy do wyrażenia swojej prawdziwej opinii o swoim królestwie – okazało się, że była ona negatywna. Obrazili bezpodstawnie Ducha Gór, kpiąc z jego mocy i tego, że czyni pieczę nad poważnym królestwem, sam będąc nieudacznikiem. Zdenerwowany Liczyrzepa postanowił ukarać swych gości i pokazać swoją moc – ich twarze zaczęły być dziwnego wyrazu, finalnie zamieniając się w… krowie łby! Interesującym faktem jest to, że Duch Gór nazwał swą gospodę „Uroczyskiem” – ostało się ono do dziś, zapraszając gości. Zamiast napoju prawdy oferują spragnionym inne napoje i posiłek. Jeżeli odwiedzisz „Uroczysko”, uważnie się rozglądaj. Nie wiadomo, czy gdzieś nie przechadza się Duch Gór.
Oprócz słowiańskich legend… poznaj te japońskie. Ogród japoński w Karkonoszach
Odbiegając nieco od rodzimych opowieści… – czy wiesz, że w Japonii istniał mit o lisach posiadających dziewięć ogonów? Były one przyjaciółmi ludzi i potrafiły przybierać ludzką postać! Obecnie nie wiadomo, gdzie można je spotkać, lecz jeżeli interesują Cię japońskie legendy, pośród gór i lasów znajduje się Mała Japonia. Ogród Japoński Siruwia jest otwarty dla gości codziennie. Jeżeli interesują cię Karkonosze, zapoznaj się z całą resztą zabytków www.malajaponia.pl/co-warto-zobaczyc-w-karkonoszach/. Podróże to okazja, aby zapoznać się z tajemnicami danego regionu i prześledzić losy bohaterów znanych od stuleci. Tylko pamiętaj! Nie drażnij Ducha Gór, gdyż może się to zakończyć bardzo nieciekawie!
Comments are closed