W nocy 10 września około godziny 02:35 w zakładzie zajmującym się produkcją palet w Miliczu wybuchł pożar. Blisko dwustu strażaków walczyło żywiołem ponad 13 godzin.

Sytuacja była poważna, tym bardziej iż zakład znajduje się w pobliżu stacji paliw oraz budynków mieszkalnych. Przybyli na miejsce strażacy zastali szybko rozprzestrzeniający się pożar składowiska palet. Ogniem objęte były także budynki i maszyny produkcyjne. Żywioł zagrażał pobliskiej stacji paliw, zaparkowanym nieopodal ciągnikom siodłowym wraz z naczepami oraz obiektom mieszkalnym.

Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, iż zgromadzone na miejscu pożaru siły i środki są niewystarczające. Zadysponowano więc dodatkowe zastępy z sąsiednich powiatów, a także spoza województwa. Strażacy utworzyli odcinki bojowe, które były odpowiedzialne za obronę poszczególnych obiektów oraz prowadzenie działań w natarciu na rozprzestrzeniający się pożar. Wraz z przybywaniem kolejnych zastępów rozszerzano działania, które polegały także na dowożeniu wody.

Przybyły na miejsce komendant powiatowy, bryg. Tomasz Kopeć, powołał sztab kryzysowy. Zadysponowano też grupę operacyjną dolnośląskiego komendanta wojewódzkiego PSP. Po ponad 13 godzinach walki z żywiołem pożar został ugaszony. W akcji ratowniczo-gaśniczej łącznie brało udział 195 strażaków z 57 zastępów.

(ANKA)

FOT. Archiwum KP PSP Milicz