Na murawie przy Sportowej Astra ograła liderującą do minionego weekendu gostyńską Kanię 4:1. Z kolei nasi siatkarze mieli rozegrać w sobotę rewanżowe spotkanie półfinałowe z Energetykiem Poznań. No właśnie, mieli…

Zacznijmy od podopiecznych Tobiasza Kubickiego, którzy należycie przygotowali się do starcia rewanżowego. Zawodnicy trenowali pieczołowicie, a sztab klubu przygotował się pod kątem logistyczno-organizacyjnym do najważniejszego dotąd starcia w sezonie. Ku zdziwieniu wszystkich, zarząd WZPS kilkadziesiąt godzin przed meczem poinformował o konieczności przełożenia rewanżu. W Asetrce zawrzało. Klub wystosował oficjalne oświadczenie, którego fragment cytujemy: – Naszym zdaniem przedmiotowa decyzja o przełożeniu terminu meczu została wydana bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa. Zażądamy zwrotu kosztów poniesionych na organizację wydarzenia (…). Zwrócimy się także do Wydziału Gier WZPS o nałożenie walkowera na klub ENEA Energetyk Poznań (…) Wzywamy także do dymisji zarząd WZPS na czele z Panem Jackiem Brońskim, który podjął skandaliczne decyzje, krzywdzące nasz klub (…) Jeżeli zarząd WZPS nie podejmie satysfakcjonujących nas działań, zrezygnujemy z dalszej rywalizacji sportowej w rozgrywkach WZPS w sezonie 2024/25 oraz podejmiemy dalsze kroki prawne. Czekamy zatem na dalszy rozwój wypadków.

Natomiast w zupełnie innych nastrojach po niedzielnej konfrontacji z faworyzowaną Kanią jest team Leszka Krutina. Asterka kontrolowała niemal całe spotkanie, odnosząc przekonujące i w pełni zasłużone zwycięstwo. 4:1 to wynik, którego mało kto się spodziewał. Krotoszynianie znakomicie przygotowali się pod kątem egzekwowania stałych fragmentów gry, dzięki czemu schodzili do szatni, prowadząc 2:0. Po zmianie stron Astra skutecznie realizowała taktykę, nie dając rywalom możliwości na rozpędzenie się i skuteczne gonienie wyniku. W pewnym momencie było już 4:0, a w końcówce przyjezdni zdołali strzelić honorowego gola.

(GOLSKI)

FOT. ROsmosis-Wawrzyniak KKS Astra Krotoszyn