Pierwsze spotkanie w sezonie Piast Kobylin rozegrał z Raszkowianką Raszków. Kobylinianie pod przewodnictwem nowego szkoleniowca – Kamila Pilarskiego, pokonali rywali 4:1.
Pierwsze pół godziny meczu upłynęło pod znakiem nerwowej gry z obu stron. Każda z drużyn miała po jednej dogodnej sytuacji bramkowej, jednak żadna z nich nie została wykorzystana.
Niedługo potem Piast objął prowadzenie. W 33. minucie gry Patryk Wciórka podał z prawej strony do Mateusza Olikiewicza. Ten zaś minął zawodnika w polu karnym i płaskim strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Na drugą bramkę nie trzeba było długo czekać. Pięć minut później Szymanowski prostopadle wyprowadził piłkę do Wciórki, który przekazał ją Jakubowi Smektale. Ten w sytuacji sam na sam minął bramkarza i zwiększył przewagę nad rywalem.
W drugiej połowie na efektywną akcję trzeba było czekać ledwie 6 minut. Marcin Kurzawa zdecydował się na uderzenie po ziemi z 15 metrów. Piłka wpadła do bramki przy krótkim słupki. W 65. minucie meczu Raszkowianka zdobyła gola dzięki skutecznie egzekwowanej jedenastce. Ostatnią bramkę zdobył Olikiewicz, który po podaniu Smektały, trafił do siatki z granicy pola karnego. Ostatni kwadrans meczu nie przyniósł zmiany rezultatu, choć obie ekipy mogły zdobyć o gola więcej.
(LENA)

Raszkowianka Raszków – Piast Kobylin 1:4 (0:2)

BRAMKI: 0:1 – Mateusz Olikiewicz (33′), 0:2 – Jakub Smektała (38′), 0:3 – Marcin Kurzawa (51′), 1:3 – Jakub Borecki (65′ karny), 1:4 – Mateusz Olikiewicz (72′)

Piast: B. Wosiek – A. Kurzawa, S. Wosiek, Snela, Kubiak (89′ Knuła), Wciórka (79′ E. Jędrzejak), Szymanowski (89′ Larski), M. Kurzawa (79′ Kokot), Olikiewicz, Smektała (89′ Frąckowiak), Wachowiak (68′ K. Jędrzejak)