Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Pierwsze Mistrzostwa Polski w Dziczyźnie

2019-03-18
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Pierwsze Mistrzostwa Polski w...
Pierwsze Mistrzostwa Polski w Dziczyźnie
TAPAS

15 marca w Pałacu w Orli (gmina Koźmin Wlkp.) zorganizowano Mistrzostwa Polski w Dziczyźnie – Memoriał Mariana Tarnawskiego. Była to pierwsza edycja konkursu o zasięgu ogólnopolskim, a rywalizowali w nim profesjonalni kucharze. Głównym organizatorem była firma Las-Kalisz Sp. z o. o., zajmująca się produkcją mięsa z dziczyzny.

 

Celem wydarzenia było upamiętnienie Mariana Tarnawskiego – wieloletniego pracownika firmy Las-Kalisz, jej współzałożyciela, pierwszego prezesa zarządu, pasjonata i promotora kultury łowieckiej, kucharza-amatora, a także cenionego przedsiębiorcę. 15 marca przypadała pierwsza rocznica jego śmierci.

W rolę konferansjera wcielił się Wojciech Charewicz – autor blisko 900 publikacji kulinarnych, pomysłodawca i współautor książki „Łowiecki raj – w Olsztyńskiem po 1945 roku” oraz książki kucharskiej „Dieta i miłość”, znawca kuchni myśliwskiej, dziennikarz, podróżnik, myśliwy.

Impreza była też okazją, by poszerzyć swoją wiedzę z tematów związanych z łowiectwem czy kulinariami, a także spotkać takie autorytety w swoich dziedzinach jak Adam Chrząstowski, Paweł Salamon czy Piotr Mielczarek – szef kuchni w poznańskiej Restauracji Podniebienie, który był również współorganizatorem Mistrzostw Polski w Dziczyźnie.

Przygotowano także pokaz sztuki kulinarnej. Swoje umiejętności zaprezentował znany wszystkim mistrz kuchni, Jan Kuroń – absolwent prestiżowej szkoły Le Cordon Bleu. – Dzisiaj chciałbym przygotować potrawę z dziczyzny inaczej, niż to się tradycyjnie robi – objaśniał J. Kuroń. – Chcę pokazać coś inspirowanego kuchnią hiszpańską. W Polsce przyjęło się, że dziczyznę przyrządza się ze śmietaną, jałowcem i musztardą. Przygotuję dla państwa gulasz na szynce z dzika. Potrawę tę charakteryzuje również palona w piecu papryka. Warto próbować nowych przepisów na dziczyznę, zwłaszcza z regionu śródziemnomorskiego – stwierdził J. Kuroń.

W kulinarne szranki stanęły dwuosobowe zespoły profesjonalnych kucharzy z różnych zakątków Polski, również z naszego powiatu. W ich ręce trafił comber z sarny, na bazie którego musieli wykonać główną potrawę. Z kolei przystawkę trzeba było przygotować z comberka z królika z kością. Poczynania mistrzów kuchni uważnie śledziło jury, w składzie którego znalazło się pięciu degustatorów oraz dwóch jurorów technicznych. Przewodniczącym tego gremium był Adam Chrząstowski – autorytet w dziedzinie kulinarnej, który współtworzył restauracje wielokrotnie nagradzane w przewodniku Michelin i Gault & Milleau.

– Jechałem tutaj, zastanawiając się, czy uczestnicy nie pójdą w kierunku, od którego w Europie i na świecie się odchodzi – mówił A. Chrząstowski. – Teraz jest duże nastawienie na lokalność. Świat się skurczył. W określonych grupach, regionach, narodach istnieje potrzeba tożsamości. Bardzo często okazuje się, że szeroko rozumiane kulinaria stanowią o tożsamości konkretnego miejsca i ludzi. Gdy zrobiliśmy podsumowanie dla uczestników, nie było ani jednej potrawy, która by reprezentowała tzw. kuchnię fusion. Widzę to częściej za granicą niż w Polsce, ale odchodzi się już powoli od czegoś takiego. Tam, próbując potrawy lokalnych szefów kuchni, stwierdzam, że fajny produkt, ale czuję się jak na ulicach Bangkoku. To nie ma sensu. Bardzo się ucieszyłem, że uczestnicy konkursu to rozumieją. Wiedzą, jak gotować oraz szanują produkt. To świadczy o wysokim poziomie świadomości. Pod kątem technicznym było dużo rozbieżności, ale i też dopisywało szczęście. Jak na pierwszy raz to impreza była świetnie zorganizowana. Widać tutaj półroczną pracę Piotra Mielcarka z Tomkiem Tarnawskim, żeby przygotować wszystko pod względem technicznym. Opowiem pewną anegdotę. W 2011 roku byłem konsultantem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych podczas prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Szkoląc kucharzy w Brukseli, popełniłem pewnego rodzaju przestępstwo. Przemyciłem do ściśle strzeżonego budynku Rady Europejskiej jedną sztukę perliczki z Polski. Upiekliśmy na jednej blasze tylko z solą i pieprzem perliczki – z Polski i zakupioną u belgijskiego dostawcy. Po upieczeniu dałem do spróbowania naszym kucharzom. Oni nie mogli uwierzyć, że to ten sam ptak. Świadczy to o tym, że w w sferę produkcji i pozyskiwania żywności w Polsce nie wszedł przemysł, biznes. Dzięki temu mamy świetny produkt o wysokiej jakości, co nas wyróżnia na tle innych krajów. Tak więc kulinarnie możemy budować naszą tożsamość i kulturę – zaznaczył przewodniczący jury.

Zadowolenia z przebiegu imprezy nie krył także Tomasz Tarnawski, prezes firmy Las Kalisz Sp. z o. o. – Tradycja jedzenia dziczyzny w Polsce jest bardzo stara. Trzeba do niej wracać, mimo że zmieniły się metody. Warto zostawać w naszej lokalnej polskiej tradycji. Mieliśmy bardzo mało czasu na organizację. Głównym dyrygentem całego zaplecza technicznego był właśnie Piotrek Mielcarek, któremu należą się podziękowania. On stworzył projekt, który z całą drużyną realizowaliśmy. Polska jest jednym z najlepszych producentów w Europie. Na gorąco jestem zdecydowanie za tym, żeby tego typu zawody były kontynuowane w przyszłości. Oczywiście nastąpi podsumowanie całej imprezy i podejmiemy odpowiednie decyzje – powiedział T. Tarnawski.

I Mistrzostwa Polski w Dziczyźnie wygrał duet Tomasz Kasperlik i Piotr Mazur z ARIES Hotel & SPA z Zakopanego (nagroda 4 tys. zł). Drugie miejsce zajęli Jacek Stachurski i Łukasz Woźniak (Filharmonia Smaku – Restauracja Autorska w Łodzi), a trzecia lokata przypadła teamowi z naszego powiatu – Arkadiuszowi Marciszowi i Jarosławowi Maciejakowi z Restauracji Wawrzyniak w Perzycach.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Comments are closed

YouTube

Archiwum
WYGRAJ PLUSZAKA DLA DZIECIAKA
BGP 2023
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA