Pierwsza połowa dawała nadzieję…
- Strona Główna
- /
- Sport
- /
- Pierwsza połowa dawała nadzieję…
Koźmińskie Orły w tym sezonie nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa. W niedzielę w wyjazdowym pojedynku z Victorią Skarszew prowadziły po pierwszej połowie, lecz po zmianie stron gospodarze wrzucili wyższy bieg i pozbawili rywali złudzeń.
Po awansie do V ligi drużyna Białego Orła nie potrafi punktować. Wprawdzie w trzech pierwszych kolejkach dwa razy zremisowała, ale potem przyszły trzy kolejne porażki. W niedzielnym meczu z silną Victorią pierwsza połowa pozwalała wierzyć, że koźminianie przełamią złą serię. W 44. minucie po faulu na Krzysztofie Ratyńskim sędzia podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Krzysztof Czabański. Na przerwę goście schodzili więc w dobrych nastrojach.
Jednak w drugiej połowie miejscowi pokazali, że nie przypadkiem plasują się w ścisłej czołówce ligi. Skarszewianie w ciągu 20 minut strzelili bowiem cztery gole. Do wyrównania doprowadził Przemysław Balcerzak. Potem rzut karny wykorzystał Mateusz Serafiniak. Ledwie dwie minuty później Jakub Jóźwiak podwyższył na 3:1, a dzieła zniszczenia w 73. minucie dopełnił P. Balcerzak.
(LENA)
FOT. Archiwum
VICTORIA SKARSZEW – BIAŁY ORZEŁ KOŹMIN WLKP. 4:1 (0:1)
0:1 – Krzysztof Czabański (44′ karny)
1:1 – Przemysław Balcerzak (53)
2:1 – Mateusz Stefaniak (64′ karny)
3:1 – Jakub Jóźwiak (66)
4:1 – Przemysław Balcerzak (73)
BIAŁY ORZEŁ: Wronecki – Roszczak, Konopka, Hajdasz (72′ Adesola), Ratyński, Kamiński (84′ Janowski), Pacholski, Rój (84′ Mucha), Konieczny, Olayiwola (75′ Kasprzak), Czabański
Comments are closed